DO ZAMKNIĘCIA>Tanie Dranie Reaktywacja. Nastała Obamka :)

» Pt maja 01, 2009 21:02

Wielbłądzio pisze: Jest bardziej namolna niż Maciuś - choć dotąd opcja pt. 'bardziej' wydawała mi się niemożliwością

» Pt maja 01, 2009 21:05

alus1 pisze:
Wielbłądzio pisze:Do tego niezbędna jest kreatywność - wynik pracy komórek mózgowych

zawsze może być kreatywny przy zwracaniu kredki w ten lub inny sposób

Jak dotąd, jeszcze nie zwrócił. I wcale mnie to nie cieszy :roll:

» Pt maja 01, 2009 21:06

Rozumiem, że Pioplunio żyje i nie ma sensacji...

» Pt maja 01, 2009 21:06

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze: Jest bardziej namolna niż Maciuś - choć dotąd opcja pt. 'bardziej' wydawała mi się niemożliwością

Maciek widząc jej wyczyny skapitulował. Nawet nie próbuje domagać się czułości i pchać na kolana

, Mała ma monopol.

» Pt maja 01, 2009 21:10

Anuk pisze:Rozumiem, że Pioplunio żyje i nie ma sensacji...

Żyje i chyba nic nie wskazuje na to, żeby miał zamiar przestać :roll:

Mam nadzieję, że nic mu nie będzie...
Dwuletni kot pożerający kredki jak kociak albo jakieś inne przygłupie dziecko :roll:

, kretyn

» Pt maja 01, 2009 21:12

Wielbłądzio pisze:
Anuk pisze:Rozumiem, że Pioplunio żyje i nie ma sensacji...

Żyje i chyba nic nie wskazuje na to, żeby miał zamiar przestać Mam nadzieję, że nic mu nie będzie...
Dwuletni kot pożerający kredki jak kociak albo jakieś inne przygłupie dziecko , kretyn

Kredki nie powinny być toksyczne, przecież są dla dzieci, które biorą je do buzi itd. Ale trzeba Goopola obserwować.

» Pt maja 01, 2009 21:18

Jego akurat to trzeba non-stop obserwować :twisted:

, moja wina, nie powinnam była zostawiać rozsypanych jadalnych kredek w zasięgu paszczy tego idioty :roll:

Obserwuję na co dzień bacznie jednego Szkieleta, jednego Notorycznego Olewacza z ADHD i jednego Kompletnego Głupka - tylko oczu mi na nich wszystkich tak jakby brakuje :twisted:

» Pt maja 01, 2009 22:06

Debil ma się nieźle, właśnie dokazuje z szeleszczącym motylkiem z kocimiętką. Wygląda na to, że przeżyje :wink:

» Sob maja 02, 2009 7:51

A była już zielona kupka? :twisted:

» Sob maja 02, 2009 7:58

Anuk pisze:A była już zielona kupka?

Kredka była turkusowa.
Jak zdrowie Drani i Namolnej oraz ich Pańci :wink:

» Sob maja 02, 2009 8:04

Więc poprawiam się natychmiast:
Czy była już turkusowa kupka? :twisted:

» Sob maja 02, 2009 22:38

Żadnej turkusowej ani turkusowopodobnej nie odnotowano, wszystkie byly w tradycyjnych kolorach :twisted:

Za to kretyn ma się absolutnie rewelacyjnie, dzisiaj dla odmiany uparcie usiłował poparzyć sobie poduszeczki o gorącą płytę kuchenki :roll:

... Zdjęłam czajnik dosłownie na kilka sekund, zalałam herbatę i postawiłam ponownie - nie zdążył biedak przez ten czas nastąpnąć na płytę, w związku z czym potem, nieutulony w żalu, przez dobrą godzinę albo i dłużej, usiłował bawić się w odsuwanie czajnika na bok :roll:

A Pańcia obudziła się po bożemu rano, z zamiarem pojechania i dzisiaj do dziewczyn do Kafki... Niestety, po wyjściu z wanny znów zrobiło jej się słabo, gwiazdki przed oczami, nogi z waty... Stwierdziłam, że lepiej będzie chyba jednak zostać w domu... i swoim zwyczajem przespałam cały dzień :twisted:

Wkurza mnie już to mdlenie, kto wie kiedy i gdzie będzie każdy następny raz :roll:

W spaniu towarzyszyły mi na zmianę dwie czarne namolne kocice, jedna chuda jak cholera :wink:

, a druga wiecznie zaflukana :roll:

Kocice spały mi na ręce, wtulały się w twarz, całowały nochalami w usta... Moje kochane wierne Córeńki :1luvu:

Ch. Ch. COŚ je. "Coś" stanowiło jak dotąd niestety chyba tylko kilka drobnych chrupek, ale niedawno postawiłam jej miseczkę z gourmetem i z tego co widziałam, następne "coś" ubyło... Trudno mi wyobrazić sobie, że takie ilości jej wystarczają, szczególnie uwzględniając dostępną mi "skalę porównawczą" :roll:

Srebrna Namolnica też OK, polubili się chyba trochę z Plusiem, bo właśnie się ganiają :wink:

Z powodów niezależnych ode mnie (jw.) :twisted:

znów jej nie obfociłam :oops:

...