Tak mam zabezpieczone okna. Jest to tzw. moskitiera, zrobiona na zamówienie w punkcie który robi żaluzje, rolety, moskitiery, na aluminiowej ramce z siatki stalowej, bardzo cienkiej. Moskitiera przyczepiona jest na zaczepki nie niszczące niczego w oknie.
Mam to od 6 lat, koty siedzą spokojnie na parapetach. Na samym początku jeden usiłował wspinać się na siatkę, siatka to wytrzymała.
Siatkę, gdyby się obluzowała, można dość łatwo samemu na nowo osadzić.
Moskitiera zapewnia bezpieczne wietrzenie mieszkania, niemniej jednak, na wszelki wypadek, nie zostawiam okien otwartych wtedy gdy nikogo w domu nie ma.
A ten watek powinien pozostać na górze jak najdłużej. Swoje moskitiery zamon towałam po tym jak mi Tygryska wpadła łapką w uchylone okno.
Wszystko skończyło się dobrze ale krzyku kota chyba nigdy nie zapomnę.
Przestrzegam gdzie tylko mogę o niebezpiecznej pułapce jaką jest uchylne okno.
Wielu kociarzy mi nie wierzy.
Z tą niewiedzą, a jeszcze gorzej - z niewiarą, można walczyć tylko podając takie przykłady.
Oby jak najmniej osób płakało po czasie.
Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)
MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!