2 DOMOWE ,wyrzucone, NAPADNIĘTE PRZEZ PSA potrzebują POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 16:18 2 DOMOWE ,wyrzucone, NAPADNIĘTE PRZEZ PSA potrzebują POMOCY

Wyszłam sobie z psami,miał być przyjemny spacerek...


Patrze jak pies sąsiadki dosłownie "bawi" się kotami,rzucając od 1 strony do 2...O dziwo 1 kot w ogóle nie ucieka,cieszy się na jego widok,dopiero po chwili zaczął miauczeć,bo jeszcze bardziej rozłościło psa...


Sąsiadka z oddali woła- Max zostaw te wstrętne koty...


Oczywiście znowu ja musiałam ratować koty,co przypłaciłam pogryzieniem ręki przez psa.Wybaczcie,ale ten 1 kot jest taką ciapą, że zamiast uciekać od psów,to garnie sie do nich...


Złapałam tego większego,młodszy poszedł za nim,ale na 2. dzień ten młodszy zwial...


Nad ranem moje psiaki chodizły tylko koło balkonu i warczały,rano zobaczyłam tego młodszego na balkonie.Nie był taki dziki,jak myślałam, bał sie tylko psa.


Starszemu zapewniła dom tymczasowy mar9,młodszego może przetrzymać tylko pare dni, musi się znaleźć jakiś DT...
Potrzebne jest wsparcie finansowe na karme,szczepienia i sterylke/kastracje oraz ogłoszenia

MNIEJSZY-jest to kotka, miała obróżke tak mocno ściśniętą,że ledwo oddychała
MA 10 MIES
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

większy ,ma 12 mies
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon kwi 27, 2009 23:46 przez justyna8585, łącznie edytowano 1 raz

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon kwi 27, 2009 23:12

nikt tutaj nie zaglada...:(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon kwi 27, 2009 23:29

bardzo ładna kicia
może komuś zgineły? albo poszly na spacer za daleko - niekoniecznie muszą być wyrzucone - być może miały wcześniej psa skoro się nie baly

mam nadzieję, że wszystko się ułoży :)
pozdrowienia dla kotków :)

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon kwi 27, 2009 23:48

karunia pisze:bardzo ładna kicia
może komuś zgineły? albo poszly na spacer za daleko - niekoniecznie muszą być wyrzucone - być może miały wcześniej psa skoro się nie baly

mam nadzieję, że wszystko się ułoży :)
pozdrowienia dla kotków :)


Oj wątpie...

kotka miała obróżke tak bardzo ściśniętą,że ledwo oddychała, wydaje mi się, że po prostu rosła z nią :(

a kotek jest taką ciapą, że nie wierze,by komukolwiek zwiał,z tego,co zauważyłam,to pilnuje człowieka, pcha sie do mieszkania i łóżka

Mar9 więcej może o nich powiedzieć..

1 z nich musi znaleźć inny DT,bo mar9 jets kompletnie zakocona

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto kwi 28, 2009 6:39

jestem...
Kotka Rysia jest bardzo drobna i źle znosi towarzystwo innych kotów, fuczy na nie. Słabiutko z apetytem i nie widziałam jej jeszcze w kuwecie.
W kuchni na blacie pod oknem jest legowisko i malutka praktycznie nie wychodzi z niego. Jak nie zacznie sama jeść to czeka nas następna wizyta u weta.
Kocurek to Tajger, jest strasznym przytulakiem, bardzo, bardzo ufnym.
Od progu pooglądał mieszkanie a potem po prostu wskoczył na łóżko, pokręcił się i zasnął :lol: . W kuwecie już był, trochę zjadł ale chyba nauczony był innego jedzenia bo ani suchego boscha nie chciał ani mokrego Feliksa. Muszę spróbować z czym innym. Dzisiaj po południu będziemy eksperymentować z jedzonkiem.
W tym tygodniu Tajger będzie wykastrowany, potem po kilku dniach zaszczepiony i będziemy mu szukać domu.
Rysia pójdzie na drugi ogień, ona albo jest niezbyt zdrowa albo bardzo przerażona a na szczepienie i sterylkę musi iść zdrowy kot więc najpierw muszę się upewnić co do jej zdrówka.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 28, 2009 7:30

chyba nauczony był innego jedzenia bo ani suchego boscha nie chciał ani mokrego Feliksa. Muszę spróbować z czym innym.

daj mu" ludzkiego" jedzenia, moja Kropka (wychowana chyba w jakiejś melinie, bo miała wszy) nie je wcale mokrego, suche niechętnie, uwielbia: ziemniaki, makaron, wędlinę, serek biały, mięso, rybę wędzoną i wszystko inne co ukradnie (nawet chleb)
niestety, nic nie wiemy o strasznej przeszłości kotów które do nas trafiają :(
AnielkaG
 

Post » Wto kwi 28, 2009 10:25

Pani Mario mnie sie wydaje, że kotka jest po prostu wyczerpana,ona musiała długo się błąkać.U mnie zjadła puszke whiskas'a,więc to może też dlatego.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto kwi 28, 2009 10:37

po południu spróbujemy różnych "rarytasów" może na coś załapie apetyt
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 29, 2009 18:31

I jak koty?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro kwi 29, 2009 19:50

Jutro Tajger idzie na ciacha.
Oba kotki już duuuużooo lepiej, apetyt jest, kuwetkują i psychicznie też już lepiej.
Będzie dobrze, Justynko, jakoś sobie poradzimy
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 29, 2009 21:43

Podnosimy i życzymy spokojnej nocy :)
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw kwi 30, 2009 21:37

Pani Maria jest niezłomna...:)

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw kwi 30, 2009 21:41

Trzymam kciuki za kotki :ok:

Marysiu :love: :1luvu:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon maja 04, 2009 7:30

Tajgerek już po ciachu. Miałam w planach za kilka dni go zaszczepić ale zaczął kichać. Dzisiaj już nie zdążę do weta bo muszę zrobić zakupy ale może jutro zabiorę chłopaka do weta. Do weta powinien też iść drugi tymczas Romek bo też cuś się rozkichał ale obu naraz nie zabiorę.
Dzisiaj po południu podam szczepionkę Rysi. Rysia już dużo śmielsza jest, już spokojnie przemieszcza się po całym mieszkaniu.
W weekend miałam więcej czasu to wyczesywałam kociarstwo, jesooo z tych kłaczków można by niejedną podusię zrobić, tyle tego miały. Tajger nawet za bardzo nie protestował przy czesaniu a Rysia ma na sobie już więcej białego futerka niż szarego ale to jeszcze nie jest całkiem czyste futerko. Z czasem będzie lepiej.
Oba kotki mają dobry apetyt, Tajger lubi też bawić się z kotami, Rysia to taka indywidualistka, na inne koty fuczy. Może z czasem jej to przejdzie, zobaczymy.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 10, 2009 19:31

mar9 pisze:Tajgerek już po ciachu. Miałam w planach za kilka dni go zaszczepić ale zaczął kichać. Dzisiaj już nie zdążę do weta bo muszę zrobić zakupy ale może jutro zabiorę chłopaka do weta. Do weta powinien też iść drugi tymczas Romek bo też cuś się rozkichał ale obu naraz nie zabiorę.
Dzisiaj po południu podam szczepionkę Rysi. Rysia już dużo śmielsza jest, już spokojnie przemieszcza się po całym mieszkaniu.
W weekend miałam więcej czasu to wyczesywałam kociarstwo, jesooo z tych kłaczków można by niejedną podusię zrobić, tyle tego miały. Tajger nawet za bardzo nie protestował przy czesaniu a Rysia ma na sobie już więcej białego futerka niż szarego ale to jeszcze nie jest całkiem czyste futerko. Z czasem będzie lepiej.
Oba kotki mają dobry apetyt, Tajger lubi też bawić się z kotami, Rysia to taka indywidualistka, na inne koty fuczy. Może z czasem jej to przejdzie, zobaczymy.


na moje psy też fuczała,za to tajger garnął się jak mógł...

ja dziwie sie,że ktoś takiego odważnego i przytulaśnego kota wyrzucił...

Widac jak im dobrze u Pani...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 120 gości