Patrze jak pies sąsiadki dosłownie "bawi" się kotami,rzucając od 1 strony do 2...O dziwo 1 kot w ogóle nie ucieka,cieszy się na jego widok,dopiero po chwili zaczął miauczeć,bo jeszcze bardziej rozłościło psa...
Sąsiadka z oddali woła- Max zostaw te wstrętne koty...
Oczywiście znowu ja musiałam ratować koty,co przypłaciłam pogryzieniem ręki przez psa.Wybaczcie,ale ten 1 kot jest taką ciapą, że zamiast uciekać od psów,to garnie sie do nich...
Złapałam tego większego,młodszy poszedł za nim,ale na 2. dzień ten młodszy zwial...
Nad ranem moje psiaki chodizły tylko koło balkonu i warczały,rano zobaczyłam tego młodszego na balkonie.Nie był taki dziki,jak myślałam, bał sie tylko psa.
Starszemu zapewniła dom tymczasowy mar9,młodszego może przetrzymać tylko pare dni, musi się znaleźć jakiś DT...
Potrzebne jest wsparcie finansowe na karme,szczepienia i sterylke/kastracje oraz ogłoszenia
MNIEJSZY-jest to kotka, miała obróżke tak mocno ściśniętą,że ledwo oddychała MA 10 MIES




większy ,ma 12 mies

