Kochane, Kochane, Kochane jesteście...Puchatkowo- zaraz ślę pw z kontem

Z transportem damy radę, tylko w Warszawie musiałby nas ktoś popilotować- wiadomo, stolica

Do Garncarza pewno trzeba się umawiać- ma ktoś namiar?
Bazareczki, jak najbardziej się przydadzą, bo usuwanie Paździochowych zębów i Gringowe zapalenie woreczka zółciowego nadszarpnęły mi budżet solidnie

No i dlaczego doba nie ma 30 godzin

matury- nie wiem w co ręce pakować
A z nowości: Walerka zasuwa mokrego miamorka i suchego intestinala aż jej się chudziutka doopka trzęsie

nóżka sprawna do końca nie będzie, choć rehabilitować i tak będziemy. Prócz wybicia miednicy ma jeszcze ślady po jakimś starym złamaniu nóżki

Ktoś tłukł ją solidnie nie raz i nie dwa, a potem wyrzucił w krzaczory
A no i na bank była domowa: mimo ślepoty kuwetuje bezbłędnie
