
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mirka_t pisze:KK zdarza się i to nie tak rzadko kotom, które nie żyją w dużym stadzie tylko są na swoim, które były szczepione i nie wychodzą z domu. KK jest obecny chyba w każdym domu tymczasowym i jest wpisany w ryzyko. Dlatego też Lila w tej chwili nie może zmienić domu. Zmiana to stres a ona prawdopodobnie już podłapała wirusa.
Beżowy trafił do mnie już psikający no i oczywiście sikający po ścianach. Wiedziałam, ze choroba się rozwinie tak czy tak, więc podjęłam decyzję o kastracji i leczeniu w tej kolejności. Beżowy od 2 dni żyje na kroplówkach podskórnych, bo zjada tyle, co kot napłakał. Nos ma zapchany i mu się w nim gotuje jednak nie ma ropy. Dzisiaj dał mi się ładnie nakarmić, więc kroplówki nie będzie. Mimo że jest chory toniezły z niego numer. Poza tym beżowy to całkiem fajny kot.
Dzisiaj odbyła się sterylka Dymki i kastracja Munio. Nie wiem czy te koty nie rozchorują mi się po zabiegu. Dymka ma znacznie powiększoną wątrobę.
mirka_t pisze:NOT nie ma znaczenia czy w domu są 2 czy 40 kotów, jeśli w obu domach będzie choć 1 nosiciel lub taki się kiedyś w nim pojawi. Zawsze może zarazić. Zdrowe i przynajmniej raz w życiu zaszczepione koty z reguły u mnie nie chorują i gdybym brała tylko takie to bym miała spokój. Niestety zdarzają się te z ulicy i ze schroniska, ale już mam alternatywę. Następnego znajdę przyjmiesz Ty. Ciekawe tylko jak szybko ulicznika ode mnie odbierzesz, bo jeśli będzie to taki jak Tomcio czy Munio to nie zostawię go na ulicy żeby czekał na transport do Szczecina. Nie zostawię na ulicy żeby założyć wątek z wykrzyknikami w tytule na forum i czekać aż ktoś zechce się wykazać.
I Tobie napiszę to samo, co kiedyś napisałam Janie. Masz zastrzeżenia podparte dowodami to zgłoś sytuację moich kotów do TOZu lub gdzie tylko zechcesz. Niech odbiorą mi koty w imię ich dobra. Od teraz nie mam zamiaru odpowiadać na Twoje zarzuty i z Tobą dyskutować, bo nie w tym celu został założony powyższy wątek.
NOT pisze:... Znam Kolekcjonerke, która ma w domu ok. 30 kotów, która dokarmia też podwórkowe koty. O dziwo nic u niej w domu na ogół nie choruje, gdyż nie znosi nowych kotów. Populacja kotów w jej domu w większości nieszczepionych cieszy się dość dobrym zdrowiem....
mirka_t pisze:NOT przestań zachowywać się jak dziecko i pyskować na forum. Jesteś przekonana o swojej racji to zacznij działać. Odbierz mi koty. Mnie nie przekonasz i ręczę Ci, że zawsze znajdą się ludzie myślący podobnie jak ja. Tacy ludzie pomagają moim kotom.
mirka_t pisze:NOT pisze:... Znam Kolekcjonerke, która ma w domu ok. 30 kotów, która dokarmia też podwórkowe koty. O dziwo nic u niej w domu na ogół nie choruje, gdyż nie znosi nowych kotów. Populacja kotów w jej domu w większości nieszczepionych cieszy się dość dobrym zdrowiem....
Te zdania wskazują na Twój stosunek do mocno zakoconych ludzi. Według Ciebie taka osoba nie jest dobrym, kochającym koty opiekunem tylko kolekcjonerem, dlatego że ma więcej kotów niż…. No właśnie ile według Ciebie można mieć kotów, aby zasłużyć sobie na miano opiekuna a nie kolekcjonera? Czy Twoje poglądy wynikają z tego, że Sama nie wyobrażasz sobie opieki nad taką gromadą, że Sama nigdy byś nie podołała i mierzysz innych Swoją miarą?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 74 gości