Agness78 pisze:A ja tam nie mam kompletnie pojęcia o alergii - i obym nigdy nie musiała wiedzieć

W każdym razie trzymam kciuki za testy i Kacperka, co byście dalej się tak kochali, bez ataków astmy

Dziekuję za kciuki - zdaje się, że nadal będziemy się kochac
No słuchajcie, wczoraj alergolozka mi tak naswietliła sprawę, że właściwie nic teraz nie pyli, więc na bank mnie kot uczula, mam go oddac i koniec. Poprosiłam, żeby mi zrobiła test na kota, to powiedziała, że z medycznego punktu widzenia to nie ma sensu, bo oczywiste jest, że alergenem jest kot, ale niech bedzie. I co? I wyszło, że nie mam uczulenia na koty

Wyszedł mi taki mały odczyn, jak nigdy!
I do tego gdy czekałam na wyniki, to sobie poczytałam kalendarz pylenia drzew i traw, i okazuje się, że w kwietniu bardzo mocno pylą drzewa, a ja byłam na nie uczulona - tylko przestałam sie odczulac na drzewa, a zaczęłam na roztocza. Więc wysnułam teorię, że jednak to moja dawna alergia na drzewa, z którą to teorią pani dr się zgodziła. Lekarze!
