maciejowa pisze:Gdyby tylko zechciał ja zjesc.. Juz chyba wiekszosc jedzonek kocich wyprobowalam. Tylko gourmet mu do gustu przypadł. W saszetkach. Ten z owocami morza. Wszystko inne jest beeee. Ale kurna jak nitka lezy, to ja zje.. Co za dziwne upodobania kulinarne ma to moje kocię..
Oj skąd ja to znam, przetestowałam dziesiątki karm ze średniej i górnej półki i wszystkie lądowały u kotów podwórkowych, z czego te były bardzo zadowolone, dla mojej wszystko bla i jeść nie będę. W końcu trafiłam - Miamor w saszetkach, je tylko to i tylko o smaku kurczaka, inne karmy mogę sobie sama jeść, no to co zrobić, kupujemy

Ech te nasze rozpuszczone koty...