Zabiję Mruczka! Część 11... Koci Hyde Park

» Wto kwi 28, 2009 11:23

Biedna Duża Mru..Pewnie boli?
Kretki Współczujące.

» Wto kwi 28, 2009 11:26

MaryLux pisze:
Dorota pisze:...bry...

Duza pokaralo
Rano, smigajac boso po domu, uderzyla palcem stopy w drzwi.
Pazur prawie oderwala sobie.
Godzine sie do pracy spoznila, bo wkladanie buta trwalo 15 minut.

Mru donoszacy

Ale dlacego godzinę? Psecies 15 minut to nie godzina
Inka nierozumiejąca

Reszte czasu zajelo jej wycie
i jakas dziwna gimnastyka :wink:

Mru

» Wto kwi 28, 2009 11:38

Dorota pisze:
MaryLux pisze:
Dorota pisze:...bry...

Duza pokaralo
Rano, smigajac boso po domu, uderzyla palcem stopy w drzwi.
Pazur prawie oderwala sobie.
Godzine sie do pracy spoznila, bo wkladanie buta trwalo 15 minut.

Mru donoszacy

Ale dlacego godzinę? Psecies 15 minut to nie godzina
Inka nierozumiejąca

Reszte czasu zajelo jej wycie
i jakas dziwna gimnastyka

Mru

Mrucusiu, to musiało być strasne psezycie dla Ciebkie
Inka współczująca

» Wto kwi 28, 2009 14:25

Cześć Mru

Biedna twoja Duża - pewnie bolało ją jeszcze mocniej niż boli nas jak Duzi czasem na nas wlezą...

Dzisiaj rano na tarasie leżało pełno chrabąszczy.
Wszystkie jakby trochę nieżywe.
Leżały łapkami do góry
Nie ruszały się
więc nie były dla nas interesujące :roll:

Te wieczorne chrabąszcze są jednak fajniejsze do zabawy.

Dzisiaj odpoczywam.
Leżę sobie pod krzakami.
Bardzo gorąco jest.

Felek wakacyjny.

» Śro kwi 29, 2009 6:40

bry Mru

» Śro kwi 29, 2009 6:54

Doberek Mrukretku kochany!Znowu zostajemy same w domu.
Kretki

» Śro kwi 29, 2009 7:40

Brrr, aż mi się słabo zrobiło, jak przeczytałam o paluszku :oops:

» Śro kwi 29, 2009 7:48

...bry...

Chipolit mnie rano pobil :oops:

Sniadanie bylo byle jakie :evil:

Naelektryzowalem sie i bylem caly
w styropianie.

Mru zniechecony

» Śro kwi 29, 2009 7:49

Avian pisze:Brrr, aż mi się słabo zrobiło, jak przeczytałam o paluszku

Duza polazla do pracy w barrrrdzo luznych sandalkach :twisted:

Mru obserwujacy

» Śro kwi 29, 2009 7:59

Mru !
jak bardzo byle jakie było to śniadanie?
Bo jakby co, wczoraj upolowałem ptaszka. Dość dużego ptaszka

Wprawdzie Duża mi odebrała, ale wiem, gdzie go schowała :twisted:

Gagat

» Śro kwi 29, 2009 8:03

Avian pisze:Mru !
jak bardzo byle jakie było to śniadanie?
Bo jakby co, wczoraj upolowałem ptaszka. Dość dużego ptaszka
Wprawdzie Duża mi odebrała, ale wiem, gdzie go schowała

Gagat

Na sniadanie dostalem lyzke stolowa mokrego jedzonka :evil:

No troche chrupek wczesniej... :oops:

Ten ptaszek chyba sie przyda. Dzieki, ze o mnie myslisz

Mru wdzieczny

» Śro kwi 29, 2009 8:23

Cze Mru. Duża wczoraj otworzyła balkon. Na całą noc :strach:

Wrescie smarkateria dała mi spokoj, poszla łapać robaki a ja się porządnie wyspałam :wink:

Meriva

» Śro kwi 29, 2009 8:25

Super!

Ja prawie nie wychodze na balkon :oops:

Przez Panow w Beretach.
Niby zdjeli juz rusztowanie z tej strony,
ale wiadomo to?

Mru

» Śro kwi 29, 2009 8:34

DziĘ dobry Mru!
Slonecznego i leniwego dnia!
Mru

» Śro kwi 29, 2009 9:32

Dorota pisze:
Avian pisze:Brrr, aż mi się słabo zrobiło, jak przeczytałam o paluszku

Duza polazla do pracy w barrrrdzo luznych sandalkach

Mru obserwujacy

Zeby się tylko nie psewróciła o te sandałki :strach:

Inka przestraszona

Zabiję Mruczka! Część 11... Koci Hyde Park

Kto przegląda forum