Kilkudniowy kotek bez mamy - rady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 24, 2009 21:05

masuj maluszkowi brzuszek inaczej sie nie wyprozni .Matka ma jezyk do tego a ty mozesz to robic klebem cieplej,wilgotnej waty . Po kazdym karmieniu masaz koniecznie,zaden koper czy marchew

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 24, 2009 21:32

jest kupallllll !!!!! :lol: :lol: :lol: :!: :D
i to już dobry :)

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 24, 2009 21:48

No tak, ale szczerze - nic tak nie wyciska malucha jak kotka albo sunia:)

Kiedy odkarmiałam swoje (obecnie 6 lat) maleństwo to moja kocica (pomimo iż złośnica) podjęła się zaszczytnego zadania wyciskacza kupy :D
Ja mogłam masować i masować a wystarczyło że dostala malucha w swoje łapki i kupa była od razu.
Poza tym maluchom często robią się odparzenia - czasem sie jednak toto zsiusia a skórka delikatna. Spróbuj zaprzyjaźnić z kotką lub sunią (nawet jeśli jest spora)
W jednym z naszych DT w tamtym roku kocie maleństwo odchowała Labradorka ...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob kwi 25, 2009 9:20

troche sie boje ciagle do suczki dac, do wylizania, mam w sumie Jule, ktora jest zafascynowana kicią, ale w pierwszy dzień jak zaczelysmy sie nia zajmowac, to ja tak dziabnęła trochę ząbkami, kici się nic nie stało, bo Jula sama wielkosci troche większego (grubiutkiego ;) ) kota (taki lisek z niej) i boję się, że też jakoś przedobrzy z czułościami.

Moja kotka na razie wiecie jak reaguje, prycha, dmucha, chucha i obraża się na nas, co dopiero miała by być wylizywaczem kupala. to strasznie wredne i zazdrosne stworzenie, więc wszelkie rady proszę o łączenie kotów. nawet sama transporterke boje sie przyniesc,ze jakiegos szalu dostaje, przynioslysmy raz z kotka to trzymalysmy Papi na smyczy i ja glaskalysmy i bawilysmy sie, ale zobaczyla klatke i zaczela na nas tak burczeć. potem przynioslysmy pusta, wlazla tam (nie wiem jakim cudem bo tam jest pelno kocykow, ale w koncu to Papi klatka) i ledwo wyszla, a potem tez troche prychała, klatke trzeba bylo wziac do kibelka i tam schowac małą kicie. Bo właśnie teraz kiciuś jest w łazience, przeprowadzilysmy sie do pokoju Papi by byla mniej zazdrosna, nie jest nam zbyt wygodnie biegac w srodku nocy do lazienki, bo wczesniej miałyśmy mała w osobnym pokoju przy łóżku i w nim można było wszystko robić z małą, a teraz jak mówie - strach małą w transporterce wogole do pokoju wniesc.

Wiec prosze o rady - jak tu w moim dzikusku jakies macierzynskie instynkty wywolac, albo chociaz brak agresji?


poza tym chwalimy się: JEDNO OCZKO SIĘ OTWORZYŁO!!! drugie w połowie :) Malutka niedługo zacznie widzieć, gdzie nas bodzie i gryzie ;]

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 25, 2009 9:32

Jedyne lekarstwo na brak akceptacji to czas. Ona zaakceptuje "intruza" ale to potrwa. Nie jest tak, że kicia jest wredna i zazdrosna. Większość dorosłych kotów tak reaguje. Jak ja przyniosłam obcych do domu to rudy dostawał szału. Gryzł mnie, nie pozwalał się dotknąć. Z czasem wariował z maluchami a one mimo że były maleńkie to świetnie sobie radziły z 6-cio kilowym potworem. Sama zobaczysz. Ona musi mieć możliwość poznawania malucha ale oczywiście nie bez nadzoru.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 25, 2009 10:31

jak tylko obie bedziemy na chodzie, to przyniesiemy małego potworka do dużego potwora. myślicie, ze moze wywalić transporterke ze złości? mam nadzieje, ze nie, bo wiem, ze zakladanie smyczy w pokoju moze ja stresowac (wstyd sie przyznac, ale gdy trzeba bylo 6 wstac do szkoly, a ona o 4 wariowala zrzucajac szklanki, pudelka itp, to bralysmy ja na smycz, wsadzalysmy do transporterki i zasypiala w dwie minuty, odczepialysmy smycz i mialysmy swiety spokoj ;])

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 25, 2009 19:17

mozliwe jest, ze od czegos zwiazanego z kotkiem moglam dostac piekacej wysypki na dloniach, lacznie z taka jakas szorstka skora? przepraszam, ale szukam przyczyny, bo nagle dostalam Oo

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 25, 2009 21:05

Jeśli np. jesteś uczulona na koty, to możliwe.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob kwi 25, 2009 22:23

mam astme oskrzelowa, uczulenie nie tedy by sie objawialo ;] no niewazne, szukam przyczyn wszedzie bo strasznie bola mnie paluchy, ale mniejsza.


Kiciusia caly dzien w pokoju w transporterce z Papi, Papi raz nasyczala, a potem tylko powąchiwała i spokój był. Może faktycznie sie jakoś przyzwyczai?

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 28, 2009 19:55

pomóżcie, kupy dalej nie ma :(

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 28, 2009 19:59

Ile dni? Czy brzuch jest bolesny, bardzo napięty?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto kwi 28, 2009 20:25

ja masowałam moje i qpa zawsze była, na poczatku tylko małe problemy mieliśmy, ale szybko daliśmy sobie radę :) co do szrostkiej skóry na dłoniach to miałam taką, bo w życiu swoim tyle rąk nie myłam co wtedy :lol: i myśle, że to od tego, wysuszyły mi je mydło i woda choc na początku panikowałam, że to liszaj jakiś :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto kwi 28, 2009 20:52

właśnie nie, ile dni.. kurcze, mam problemy by ocenic - 3dni? Brzuszek nie jest bolesny, pełny po jedzonku, wiadomo, ale ona strasznie dużo siusia, a kupy nie ma. po siusianiu brzuszek mięciutki. juz nie wiem co robic :( mała marudna i glosna, ale to sie nasila z kazdym dniem bardziej zaznacza, ze jest glodna, poza tym oczka otworzyla, nóżki sprawniejsze, ząbki chyba wychodzą, więc ma dużo powodów do wolniejszego zasypiania.

a caly czas i tak boje sie ja dac do suczki :(

agul-la, dzieki, bo tez juz panika czy to jakies uczulenie czy cus. ale schodzi. fakt, tyle razy rak tez nigdy nie mylam;p

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 28, 2009 21:16

Jeśli jest tak, jak piszesz, to przede wszystkim BEZ PANIKI. :) Jeśli brzuszek jest miękki, nie jest bolesny, napięty, a kocię normalnie je, to jest OK, nawet, jeśli kupy nie ma już 3 dni. Masuj ją, nie tylko samo podbrzusze, ale także delikatnie boki brzucha, całe ciałko, okrężnymi ruchami.

Dobrze, że nie dajesz jej do suczki - niekoniecznie skończyło by się to happy endem.
Jeśli już - to szukaj karmiącej kotki w swojej okolicy.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto kwi 28, 2009 22:53

a jednak sie przemogłam, suczka ze swoimi kluchami z chęcią wylizała malutką, oczywiście wszystko robiłam bardzo ostrożnie, nie dałam jej od razu małej. ale przyssała się do Kici, tylko mam problem... jak poznać czy była kupa? :oops:

vill_

 
Posty: 194
Od: Czw maja 01, 2008 5:27
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 80 gości