Rumcajs u _kathrin (')

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 28, 2009 12:51

Czy można zanieść kasę wprost do Boliłapki? Ja mam tam "rzut beretem", po drodze do sklepu spożywczego. Albo daj numer konta.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto kwi 28, 2009 14:09

Do góry!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 18:13

Do góry!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 19:01

Hop, po pomoc!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 19:28

Bardzo dziekuje za podnoszenie watku i oferty wsparacia dla kocurka :)
Wysle pw.

Marcelibu oczywiscie, ze mozesz zaniesc pieniadze bezposrednio do lecznicy. Powiedz, ze to dla Rumcajsa. Dziekuje.

Przedstawiam Rumcajsa:
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek

Kocur ma nieleczone, przewlekle zapalenie ucha.
To zakrwawione miejsce na szyi to ujscie przetoki. Wczesniej mial tam duzy ropien.
W czasie badania z rany wylalo sie morze ropy.

Konieczne jest przeprowadzenie zabiegu, w tym stanie zdrowia jest to jednak niemozliwe :(
Tymczasem wdrozono leczenie antybiotykowe.
Kotus dostal kroplowke.

Wyniki badania krwi wskazuja na silny stan zapalny (leukocyty: 23,63 tys/mm3; norma 10-15 tys), ale to oczywiste w tej sytuacji.
Poza tym rysuje sie problem z nerkami, wyniki sa na szczescie nieduzo przekroczone (mocznik 70,7 mg/dl; norma 25-70, keratynina 1,9 mg/dl; norma 0,8-1,8 )

Ogolnie jest slabiutki, ledwo trzyma sie na nogach.
Wazy 3,30 kg. Tylko po lapach widac, ze to duzy kocur :cry:

Dobra wiadomoscia jest to, ze Rumcajs chetnie jje.
Przytula sie i nastawia do miziania. Chce zyc.

Rumcajs jest do uratowania. Potrzebuje domu tymczasowego na dojscie do siebie. Prosze niech znajdzie sie dla niego jakis kat.
Ostatnio edytowano Wto kwi 28, 2009 21:25 przez memka, łącznie edytowano 1 raz

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Wto kwi 28, 2009 19:37

Fajny kot.
[Nie wiem czemu myślałam, że będzie czarny... :roll: :wink: ]

Te nerki mogą być też z wyniszczenia i przewlekłego stanu zapalnego, zwłaszcza, że tylko nieznacznie przekroczone. Poza tym - wiek robi swoje... O tym, czy to trwałe uszkodzenie będzie można powiedzieć dopiero po leczeniu i kolejnych badaniach.
Mam nadzieję, że da się to ustabilizować.

A jaki zabieg jest planowany?
Czyszczenie tego zainfekowanego ucha?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 28, 2009 19:37

W takim razie nie bardzo moge zobowiazac sie do pomocy :(
Zrozumialam na poczatku, ze sytuacja jest alarmowa, kotka trzeba zabrac z lecznicy i przetrzymac gdzies zeby go podleczyc, ale ma gdzie wrocic na czas szukania domku, tzn. moze ostatecznie wrocic do tej kobiety. Rozumiem, ze nie ma tam super warunkow, ale jesli kotem zainteresowali sie wolontariusze, ma szukany domek, finansowane leczenie, dobra karme a jednoczesnie kobieta jest gotowa go trzymac do czasu znalezienia domu...gdy jest taki problem z domami tymczasowymi... :roll:

W kazdym razie gdyby chodzilo o przetrzymanie na czas leczenia, czy po zabiegu, czy jakas inna "alarmowa" sytuacje, moze bede mogla pomoc...

A jesli chodzi o nerki- wydaje mi sie, ze jesli chodzi o kota w tym wieku, przy stanie zapalnym, wyniki sa zgodne z oczekiwanymi. Nie mozna na ich podstawie rozpoznac niewydolnosci nerek, trzeba najpierw wyleczyc infekcje, zrobic porzadek z zebami itp.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto kwi 28, 2009 20:18

Agn,
Mysle, ze chodzi o czyszczenie ucha, musze dopytac (ja jestem dupa w terminach medycznych, a jeszcze doszly emocje; mam nadzieje, ze z ta przetoka nic nie pokrecilam :oops: )

Nan,
Ta kobieta nie szukala dla niego pomocy. Chciala go uspic, bo wedlug niej on na pewno ma nowotwor. Leczenie go nie ma sensu.
Nie chce go skazywac na powrot tam. Wierze, ze znajdzie sie ktos, kto bedzie chcial go wziac.
Jesli Twoja oferta zajecia sie nim na czas leczenia jest aktualna, to wspaniale. W domu szybciej dojdzie do siebie. Jak dlugo moglby u Ciebie zostac?
Ostatnio edytowano Śro kwi 29, 2009 7:38 przez memka, łącznie edytowano 1 raz

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Wto kwi 28, 2009 20:36

memka pisze:Agn,
Mysle, ze chodzi o czyszczenie ucha, musze dopytac (ja jestem dupa w terminach medycznych, a jeszcze doszly emocje; mam nadzieje, ze z ta przetoka nic nie pokrecilam :oops: )

Nie pokręciłaś, była mowa o przetoce - albo od zęba, albo z ucha właśnie.
Ponieważ potem okazało się, że kocio praktycznie nie ma zębów (ma chyba tylko 1 górny kieł, o ile dobrze zrozumiałam - akurat w paszczę mu nie zaglądałam), podejrzenie padło na ucho. W uszach ma zresztą ropno-krwawe bagno, z przerostami polipowymi w głębi.
Co do zabiegu, mowa była o chirurgicznym oczyszczeniu tej przetoki, ale na razie jest tam masa ropy, trzeba choć trochę to zaleczyć. No i ogólny stan kota jest, jaki jest, do zabiegu jest za słaby.
A kociszon fajny i słodki, mizia się i barankuje :love:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 20:48

Dzieki Aleba.
Zab ma na pewno jeszcze jeden z tylu. Calkiem zepsuty. Widzialam wczoraj podczas ogledzin.

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Wto kwi 28, 2009 21:16

Ale śliczny, uwielbiam staruszki.


Nie wyobrażam sobie, żeby miał wrócić do tej pani, ona nie będzie go leczyć.

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 29, 2009 7:09

POMOCY!!!

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Śro kwi 29, 2009 7:46

Bez domu bedzie trudno Rumcajsowi wyzdrowiec. :-(

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 29, 2009 7:46

Do góry, po szansę!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 29, 2009 9:48

Podnosze.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 77 gości