Tymczasowe Niekochane II-czekają na domy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 27, 2009 23:30

Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 28, 2009 10:18

Halbinko, śliczności!!

a ja się muszę pochwalić, kto mnie odwiedził :)
oto Ginger i Fred (tak mi na roboczo pasowało, bo układy choreograficzne mają bardzo dobrze opanowane :lol:

Obrazek

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 10:28

moony-one maja juz imiona-zajrzyj na głowny watek
to Glizda i Pawik :lol: :lol: :lol: -mama chrzestna-pantasmagorii :wink:

odstawiłam Sówke do weta, stwierdziłam ,ze przeciez sowy nie maja zebów-wiec co tam :wink:
no i trzymajcie za Filemonka-rozmawiałm z wetem, to oczko faktycznie brzydkie, wet podejrzewa jednak uraz mechaniczny

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 10:45

Obrazek

moony

 
Posty: 486
Od: Sob mar 29, 2008 13:54
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 10:57

no prosze, ile maja juz fotek :D
reklama dzwigną handlu :lol:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 12:33

Mała1 pisze:Bettysolo-to ja pamietam juz o Astonku-ale jak myslisz, mozna juz mu robic allegro-czy jeszcze zbyt słabowity jest?


Myśle ze allegro to na razie nie jest dobry pomysł
Zobaczą ładnego kota i nie uwierzą ze to dość trudny charakter
Zreszta jak już bedzie gotowy na allegro to sama zrobię ogłoszenie bo to przecież kosztuje

To co napisałam wcześniej o Astonku to po to gdyby sie znalazł naprawde doświadczony kociarz :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 13:32

Obrazek Obrazek Moje!!!
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 28, 2009 18:02

no to oficjalnie wklejam
Tite i Toto na tymczasy
Tita i Toto
szczepione 28 04
od 28 04 na tymczasie u pomponmamy :wink:
Obrazek


Sówke odebrałam-Spi w łazience bezzebniś , ona długo sie wybudza.

a o Filemonku pewnie napisze rozczochrany

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 18:20

U Filemona w oku nic nie znaleźli, żadnych ciał obcych, rogówka też nie uszkodzona. Ogólnie mówił, że bardzo długo nad nim siedział ale nic nie znalazł. Przy okazji go wykastrowali, bo on jeszcze nie był.
Teraz jeszcze dostał antybiotyk na stan zapalny i w czwartek na kontrolę.
Oby była poprawa. Teraz jeszcze nic nie widać bo prawie cały czas śpi.

rozczochrany

 
Posty: 52
Od: Czw mar 05, 2009 16:37
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto kwi 28, 2009 19:05

Byłam z Titą i Toto u weta, bo była na nich taka ilość pcheł, że to jest normalnie niehumanitarne trzymać pchły w takim zagęszczeniu. Kotki zostały spryskane i Pani doktor powiedziała, żeby je na jakiś czas rozdzielić, bo będą się wzajemnie wylizywać. Po powrocie do domu Toto został w transporterku, a Titę wypuściłam w łazience. No i łajza mała od razu wpadła do miski z wodą, cały bok mokry, nie wiem, czy te pchły sie nałykały tego środka, czy jeszcze nie :?

Mała co z Sówką? Napisz, bo sie boje zadzwonić...
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto kwi 28, 2009 21:52

Nas odwiedziła dziś Formica i stwierdziła, że z Elzą już dobrze, ale maleńka dostała zastrzyk, następny w czwartek... oczko przemywane i zakraplane...
No i mamy inny kłopot...
potrzebuję porady, pilnej! napisała do mnie dziś rano pani z Gliwic, znalazła trzydniowe kocięta i potrzebuje kotki karmiącej, wieczorkiem napisałam, że możemy sprobować... maluchy są już wychłodzone i bardzo głodne, raz jedno, raz drugie jednak żałośnie płacze... Pani przywiozła maluchy, Elza zaczęła je obwąchiwać, polizaywać, zaczęła biegać nerwowo od nich do swojego maleństwa i do mnie... nerwowo rzuciła się do miseczki z jedzeniem i do kuwety... wraca do maleństw, ale nie kładzie się, by je ogrzać, wylizać, otulić i nakarmić... co mam robić?... na razie zostawiłam jej w kontenerku maleństwa i wyszłam, żeby się uspokoiła i zajęła małymi... :roll:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 28, 2009 22:04

Halbina, one muszą jeść, bo umrą z głodu i muszą być ogrzewane poduszka elektryczną lub butelkami z gorącą wodą! Zresztą , Ty z pewnościa o tym wiesz.

Miałam kiedyś 2 dniowe kociątko odrzucone przez chorą matkę. Karmiłam je strzykawką, bo wtedy nie było jeszcze buteleczek dla kociąt i mleka w sprzedaży. Robiłam specjalną mieszankę dla małej i podawałam łyzeczkę co 2 godziny. Udało mis ię ją odchować, ale jeździłam z nia do pracy, wstawałam karmić w nocy. Była ze mną 11 lat i wyrosła na dużą, łagodna koteczkę.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto kwi 28, 2009 22:17

Halbina musisz przystawiać do cycusia choćby na siłe :( uspokajając przy tym kotke... Ja miałam taką sytuacje pare lat temu ale kicia miała do mnie zaufanie przystawialam na siłe zaakceptowała po paru godzinach i wychowała jak swoje :)
Jak mają przeżyć to nie masz wyjscia... no i poduszka elektryczna, masaż brzuszków i te sprawy...
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 28, 2009 22:23

może nie trzymaj tych małych osobno tylko przemieszaj z jej malymi aby przeszły zapachem... będzie łatwiej... Tylko pilnuj aby krzywdy nie zrobia...

A tak swoją drogą czy ta pani jest pewna że kocięta nie miały mamy? Może kotka poszła poprostu papu szukac ??? Teraz już za późno (zapach) . Ja wiem że kobieta chciała dobrze ale czasem człowiek nie pomyśli...
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro kwi 29, 2009 0:10

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92445&highlight= moim zdaniem, kocięta nie mają szans... jeśli dożyją do rana, o ósmej przejmie je Formica, ja nie jestem w stanie ich karmić co dwie godziny itd... nie dam rady... są wychłodzone, apatyczne, nie ssą... :(
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot] i 636 gości