KUNDZIA I FRYCUŚ

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 05, 2004 9:23

Wczoraj dałem im śmietankę 22%. Zjadły. Chyba smakowalo.
A Kundzia dostała dodatkowo Vetminth :( . Od ostatniej kuracji mineły 3 i pół tygodnia. Oj, nie potraktowała tego jako przysmak.
O wpół do drugiej w nocy zrzygała mi się na pościel i resztę nocy musiałem spać pod kocem.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 05, 2004 9:24

ja tez go rozpuscilam, nie wiem co bedzie dalej :roll: ostatnio zakopał shebe ... i zaczał jesc chrupki
chwilami kompletnie go nie rozumiem :evil: ja mu dogadzam, a on chrupkuje chrupki, ktore stoja caly czas :evil:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lut 05, 2004 9:34

Mówicie, że tuńczyk...
Dziś dodam im do wątróbki troszczkę tuńczyka w oleju. Wiem, że wątróbka nie jest zbytnio polecana, ale w sumie raz na 2, 3 tygodnie chyba nie zaszkodzi totalnie.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 05, 2004 9:41

Kundzia/Frycek mają tak samo. Na śniadanie daje im chrupki, które potem stoją cały dzien. Z tym mokrym to wykorzystuję po prostu efekt psychologiczny- koty przyzwyczaily sie, ze dostają coś do michy gdy wracam.
A chcę, aby jadły coś mokrego, bo jakis czas temu zauwazyłem, że Kundzia chce jeść tylko chrupki. No w sumie to dobrze, że lubi suche, ale w sumie mokrego ciut też sprobowała. Zawszeć to pewniejsze białko. No więc dlatego staram sie ja troche "przestawić".

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 05, 2004 9:44

Moze bardziej tunczyka w sosie wlasnym niz w oleju? Ja tylko w sosie wlasnym daje...
Na samych chrupkach, czasem z urozmaiceniami tez koty moga zyc - pod warunkiem ze jest to karma wartosciowa 8)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw lut 05, 2004 9:49

a moj to wogole jakis chrupkowy jest :lol: wczoraj jadlam pikatne nachos , rysiek podszedl, zamiałczał i wsadzil glowe do paczki (oczywiscie mu nie dalam nachos , bo to lekka przesada :wink: )
ale z tunczykiem dzisiaj zrobie test... 8)

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lut 05, 2004 9:56

Dobrze. Tuńczyk w sosie własnym.
Właśnie mi chodzi o te urozmaicenia. Wiecie, jedni mówią "tylko karma typu Iams/Hills/RC, bo jest wlasciwie zbilansowana". Inni mówią "Każda karma, nawet najdroższa to oszustwo".
No i nie wiadomo co robić. Stąd wymysliłem, że może dobrze by było, aby koty przyjamniej raz dziennie zjadły coś mokrego.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 05, 2004 12:13

Mam takie same odczucia na temat jedzenia jak ty :D
Niestety, mokrego odmawia, każdego. Tylko suche. Kiedyś jadł mięsko, rybkę, od ok dwóch miesięcy absolutnie nic innego niż suche. Cały czas się zastanawiam czy to mu naprawdę wystarczy.
Co do tuńczyka, to mój bardzo niewiele ale tylko w sosie własnym. To jedyna rzecz jakiej liźnie odrobinkę.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 05, 2004 13:46

No właśnie. Ja wiem, że chrupki też są zdrowe- dzieki nim kot pozbywa się kul włosowych, chrupki zawierają mikroelemewnty, taurynę itd.
Ale przecież mięsko też dobra rzecz.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 05, 2004 18:56

A nasz wet mówi zawsze, że zdrowy kot to nie jest puszkożerca ani chrupkożerca tylko mięsożerca w związku z czym podstawą ma być prawdziwe mięso a chrupki jako dodatek, u mnie to działa = mięso jest OK :!:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lut 05, 2004 19:20

Sabianka, ale dajesz surowe , czy gotowane. .bo moj el koto nie bardzo lubi gotowane miesko, woli surowe.. tylko boje sie dawac kurczaki.. tam jest tyle hormonów :roll: .. to jakie dawac surowe (oczywiscie przemrozone) :? jak myslisz ..ja tez slyszalam,ze puszki nie sa dobre.. oprocz sheby podobno.. przed chwila dałam mu troszke tunczyka.. bylo ok, zjadl ze smakiem :D, a na zakaske troszke groszku.. bardzo smakowało 8)

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lut 05, 2004 19:24

Ja też jestem za dawaniem mięsa i suchego jako dodatku.Puszki jakoś do mnie nie przemawiają, do mojego kota zresztą też.Pewnie dlatego, że od małego starałam się nie przyzwyczajać go do puszek.Doszło do tego, że nie ma szans żeby zjadł teraz coś z puszki.Mięso jest dla mnie(tzn.dla kota) bardziej naturalną karmą.A suche daję żeby uzupełnić ewentualne braki witaminowe i mineralne.

moniś

 
Posty: 204
Od: Pt wrz 26, 2003 14:44
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 05, 2004 19:28

monis :? gotujesz Smigaczowi :? czy jak.. ja bez puszek chyba nie dałabym rady, tak wogole :roll:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lut 05, 2004 19:37

Daję surowe mięso.Owszem jest więcej roboty, bo trzeba kroić, pakować i znajdować miejsce w zamrażalce.A puszkę można ze sobą wszędzie zabrać jak się wyjeżdza.Z mięsem podróżować raczej nie można.Oprócz tego oczywiście dostaję rybkę przemrożoną,kurczaka gotowanego(chociaż za bardzo nie chce go jeść)i różne inne rzeczy(pomysły muszę przyznać czerpię z forum) :oops:
Tak to u mnie wygląda.

moniś

 
Posty: 204
Od: Pt wrz 26, 2003 14:44
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw lut 05, 2004 20:02

Moja za gotowanym nie przepada więc dostaje surową wołowinkę i rybkę (oczywiście wszystko przemrożone), czasem też serek biały, od czasu do czasu cieniutki plasterek żółtego sera, jogurcik naturalny, żółtko surowe, tuńczyk w sosie własnym. Wątróbka surowa jest super ale gotowanej to już mój kotek nie jada więc raz w miesiącu daję jej trochę tej wątróbki, poza tym mój pies uwielbia flaczki (oczywiście dokładnie wypłukane) i kot się ostatnio poczęstował i smakowało :roll: . Chrupki daję 2 razy dziennie w małych ilościach (tak na spodzie miseczki) bo niestety wet powiedział nam, że kota zaczyna sie za bardzo zaokrąglać i czas wprowadzić wydzielanie żarełka, wieczorem natomiast dostaje mięsko właśnie (niestety nie je warzyw ani żadnych uzupełniaczy czyli makaronu lub ryżu, ale ponoć jak je mięso i ma uzupełniane chrupkami dobrymi to nie ma się co martwić)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości