Cioteczka też przychodzi rzadko - ona prawdopodobnie ma inne pory posiłków.
Gadulce i Karuś czekają nadal - czasem razem, czasem każdy przychodzi z innej strony ... jeden z Gadulców (zaczęłam na niego wołać Brudas, bo kocha tarzać sie w błocie
A trzeci Gadulec albo przeprowadził się na działki i jest jednym z czarnych kotów, które widuję w oddali, albo przeniósł się gdzieś dalej ... nie umiałabym go teraz rozpoznać, chyba, że podejdzie blisko.
Karuś, choć wychował sie w altance, jakoś nie chce wrócić - on czeka zawsze za płotem.
Tak wygląda teraz życie bandy
Wszystko, co ciachnięte trzyma się naszej działki





