
Aha. Tosia jest elegancką damą i z nienaganną gracją odwiedza kuwetę.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bjablon pisze:Delfin612 - przykro mi z powodu tej ciężarnej kotki... Nie było mnie przy tym. Przepraszam, jeśli się Tobie "narażę", ale muszę Ci powiedzieć, że zanim się Tosia złapała w klatkę, wypuszczałem z niej trzy koty. Co prawda widziałem w życiu parę ciężarnych kotek, ale przyznaję się, że jako nie weterynarz, nie specjalista, mógłbym z dużym prawdopodobieństwem ciężarnej kotki nie rozpoznać, myśląc na przykład, że ot, taki sobie "spasiony kotek" (jeszcze raz przepraszam, jeśli się tu narażam). Ale nawet jeśli, jakimś cudem, by mi się to rozpoznanie udało, to niestety wypuściłbym ją, bo po prostu moim najwyższym priorytetem było wówczas złapanie Tosi, a przecież nie mógłbym być w pobliżu klatek-łapek i jednocześnie szukać po nocy (jestem niezmotoryzowany) weterynarza, aby złapaną ciężarna sterylizować...
ewar pisze:Vega,Tobie i Twojemu TŻ-i też ogromnie dziękuję za upór,za poświęcenie,za wszystko.
Zdjęcia Tosi na pewno będą,a mnie się marzą takie ze Stefanem i Dżekim.Coś też czuję,że Tośka będzie rządzić w tym stadzie.Zobaczcie,po dwóch tygodniach "na gigancie" kotka wychodzi na mieszkanie,je sobie z miseczki,korzysta z kuwetki.To niesamowite.A,i jeszcze bawi się piłeczką.Teoretycznie powinna być zestresowana,przerażona.Trochę się boi,to pewne,ale feliway nie będzie potrzebny.Twarda sztuka z tej dziewczyny z Podkarpacia,no nie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 105 gości