było:pomocy!...jest:kocurek już w Głogowie

[ryśka]

Jest pięknyyyy Wspaniale się ułożyło!

[Ylva]

Podoba mi sie okreslenie ze kocurek "pakuje walizki" Wyobrazilam sobie bagaze pelne miseczek, myszek itp (inna sprawa ze jak wyjezdzalam z Saga na swieta jej bagaz zajmowal wiecej miejsca niz moj )

Wszystkiego dobrego dla pieknotka i nowej opiekunki
I piszcie co dalej!

[ewas]

powodzenia

[mysikluliczek]

Micura, napisz proszę jak się układają sprawy między kotkami:)
Jestem ciekawa:)

[Micura]

Kocurek będzie w Głogowie w sobotę, wcześniej nie mamy możliwości odebrania go . Już tu wszyscy na niego czekają (i wszystko). Liczę na to, że Magda podpatrzy, co Kocio lubi najbardziej i takie żarełko też mu przygotuję .
Martwię się, co ze szczepieniem. Jeśli Kocurek był niedawno szczepiony, a nie mamy możliwości sprawdzenia, czy nie zaszkodzi mu powtórne szczepienie?

[Magdalena]

Kot jedzie w środę wieczorem, samochodem (nie sam oczywiście ). Mam nadzieję, Micuro, że już o tym wiesz?

Nie sądzę, żeby był szczepiony - niewykastrowany kocurek, wet ocenił, po stanie pazurków i grubości zimowego futra, że już spory kęs czasu musiał spędzić "pod chmurką".

Jeżdżę do niego (i Taty) codziennie. Jest b. grzeczny, przytula się, mruczy. Trzeba tylko uważać przy wychodzeniu z mieszkania, bo ciekawi go co jest za progiem.
Myślę, że przyda mu się koci towarzysz zabaw, ale i tak bawi się ładnie sam myszką i papierową kuleczką.

Apetyt ma dobry i sądzę, że przyzwyczai się do tego co zwykle dajesz.
Ja daję suche puriny i RC, mokre-animondy i gourmety i surową wołowinkę.

[Micura]

Oczywiście, że już wiemy o wcześniejszej podróży kocurka samochodem. W czwartek w południe (albo trochę po) powinien być w Głogowie. W tej chwili mamy na przechowaniu do czwartku Koteczkę sąsiadki, która jest na wakacjach. Micur po początkowych dwudniowych syczeniach juz chce się z nią bawić, ale ona niezbyt chętna, choć czuje się tu jak u siebie. To, podobnie jak Mefisia, kotka po przejściach i bardzo nieufna wobec drugiego zwierzaka. Widać, że świetnie czuje się sama. Micur natomiast nie spuszcza z niej oka, jest nią zafascynowany i chcialby się zaprzyjaźnić. Myślę, że z warszawiakiem dogada się znakomicie.
Magdo, wybiorę się do weta, i tak jak radzisz , zrobię, tzn, zaszczepię.
W domu są dwa rodzaje RC, animondy kilka smaków, zamrożone porcje wołowinki i kurczaka, myślę, że cos z tego będzie do zjedzenia.
Pozdrawiamy naszą przyszywaną warszawską rodzinę, a szczególnie serdecznie Starszego Pana .

[Magdalena]

Miałam telefon od Micury! Kot już w Głogowie, zaznajamia się z kotem-rezydentem.
Tak się cieszę Pierwszy raz nie mam dyskomfortu psychicznego oddając kocinę w inne ręce.

[Micura]

Młody już u nas Zaraz po wyjściu z kontenerka pocałował się z Micurem, potem nastąpiły rytualne syczenia i Młody spałaszował ogromną porcję wołowiny. Teraz calutki czas bez spoczynku walczy z myszą, nosi ją w zebach i zwiedza mieszkanie. Skorzystał już z drapaka. Micur nie odstępuje go na krok, chodzi za nim jak na zwolnionym filmie na lekko ugiętych nogach. Kiedy próbuje się zbliżyć, Młody syczy - broni myszy. Będzie dobrze A, wstała Gruba, która czeka u nas na swoją pańcię. Popatrzyła ze stoickim spokojem, zjadła, co miała do zjedzenia i znów poszła spać, nie przejmując się historycznymi wydarzeniami w naszym domu.

[Ylva]

Cudownie!
Micuro, duzo szczescia dla was wszystkich i jeszcze raz: GRATULACJE

[Mysza]

też się cieszę

[Micura]

Było już wielkie siooo do kuwetki i pożarta porcja kurczaka. O Boszeee czy on mi nie pęknie? Już okupował wiklinową budkę Micura i chwilę odpoczywał

[Agness]

Miło czytać tak pomyslne wiadomości. Dużo dobrego dla kota i dla całego domu.

[Micura]

Wojowniczy Samsung, w skrócie Samcud, bo jeszcze nie pisalam, że jest piękny: kot klasyczny, bury z białym i pomarańczowymi dodatkami, zdrobniale Samuś waży 2,6 kg (waga łazienkowa), Micurek 6,5, ale nie waga świadczy o kocie Samuś padł nareszcie po dwu godzinach ciężkiej walki z myszą. Mam w tej chwili trzy koty w domu, a cisza jakoby nikogo nie było

[Magdalena]

Mam w tej chwili trzy koty w domu, a cisza jakoby nikogo nie było

Co robić, kocia drzemka-święta rzecz...
Dopieszczaj Micurka, żeby nie poczuł się zagrożony na swoich włościach.