Kot jedzie w środę wieczorem, samochodem (nie sam oczywiście

). Mam nadzieję, Micuro, że już o tym wiesz?
Nie sądzę, żeby był szczepiony - niewykastrowany kocurek, wet ocenił, po stanie pazurków

i grubości zimowego futra, że już spory kęs czasu musiał spędzić "pod chmurką".
Jeżdżę do niego (i Taty) codziennie. Jest b. grzeczny, przytula się, mruczy. Trzeba tylko uważać przy wychodzeniu z mieszkania, bo ciekawi go co jest za progiem.
Myślę, że przyda mu się koci towarzysz zabaw, ale i tak bawi się ładnie sam myszką i papierową kuleczką.
Apetyt ma dobry i sądzę, że przyzwyczai się do tego co zwykle dajesz.
Ja daję suche puriny i RC, mokre-animondy i gourmety i surową wołowinkę.