Tosia-Bzyk za TM ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 26, 2009 12:12

Widać po Tosiowym pychu, że to niezła cwaniara ;) :lol:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie kwi 26, 2009 12:41

Wyobraźcie sobie - w poprzednim tygodniu, jadąc na poszukiwania Tosi (mieszkamy w odległości ponad 20 km od Mozarta), mało nie przejechaliśmy kotki. Kotki - bo to była szylkretka. Droga na peryferiach miasta w spokojnej okolicy, rzadko coś nią przejeżdżało. Z krzaków przy drodze kotka wbiegła pod samochód - między przednie i tylne koła. TŻ jechał powoli, bo równocześnie grzebał przy GPS-ie. Od razu przyhamował. Kotka przebiegła pod samochodem i popędziła w pola. Nie mielibyśmy możliwości dogonić. Wysiedliśmy z samochodu i patrzyliśmy jak ucieka. Ruszała się szybko i sprawnie, w końcu zniknęła między zabudowaniami. Byliśmy przerażeni - wystarczyłaby trochę większa prędkość i kotka nie miałaby szans.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie kwi 26, 2009 13:31

Czy ktoś dzisiaj poluje na Tosię?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie kwi 26, 2009 13:44

Szkoda, że nikt się nie odniósł do tego co napisałam, bo tak to wydaje mi się, że dziś Tosi nikt nie szuka. A i wczoraj mam wątpliwość czy ktoś jej szukał.
Szkoda.
Jest chyba więcej osób, które chciały i mogły pomóc. Jednak bez wiadomości gdzie dokładnie jest teraz Tosia jest to niemożliwe.

Czy dzisiaj ktoś jej szuka, czy mamy NIEDZIELĘ? :(

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie kwi 26, 2009 14:33

Ewa JANCZUK pisze:Szkoda, że nikt się nie odniósł do tego co napisałam, bo tak to wydaje mi się, że dziś Tosi nikt nie szuka. A i wczoraj mam wątpliwość czy ktoś jej szukał.
Szkoda.
Jest chyba więcej osób, które chciały i mogły pomóc. Jednak bez wiadomości gdzie dokładnie jest teraz Tosia jest to niemożliwe.

Czy dzisiaj ktoś jej szuka, czy mamy NIEDZIELĘ? :(

Myślę, że mamy niedzielę. I że ludzie mają też w związku z tym różne obowiązki i sprawy, jak to w zyciu.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie kwi 26, 2009 14:40

Marcelibu pisze:
Ewa JANCZUK pisze:Szkoda, że nikt się nie odniósł do tego co napisałam, bo tak to wydaje mi się, że dziś Tosi nikt nie szuka. A i wczoraj mam wątpliwość czy ktoś jej szukał.
Szkoda.
Jest chyba więcej osób, które chciały i mogły pomóc. Jednak bez wiadomości gdzie dokładnie jest teraz Tosia jest to niemożliwe.

Czy dzisiaj ktoś jej szuka, czy mamy NIEDZIELĘ? :(

Myślę, że mamy niedzielę. I że ludzie mają też w związku z tym różne obowiązki i sprawy, jak to w zyciu.


A mnie się wydaje, że to w tygodniu mamy więcej obowiązków... Niedziela, jakby nie było dzień wolny :roll:
Coś czuję, że sprawa odławiania koteczki po kościach się rozejdzie...Zawsze coś będzie na przeskodzie stało. Szkoda Tosi :(.
salma75
 

Post » Nie kwi 26, 2009 14:43

Ewa JANCZUK pisze:Szkoda, że nikt się nie odniósł do tego co napisałam, bo tak to wydaje mi się, że dziś Tosi nikt nie szuka. A i wczoraj mam wątpliwość czy ktoś jej szukał.
Szkoda.
Jest chyba więcej osób, które chciały i mogły pomóc. Jednak bez wiadomości gdzie dokładnie jest teraz Tosia jest to niemożliwe.

Czy dzisiaj ktoś jej szuka, czy mamy NIEDZIELĘ? :(

A jak Twoim zdaniem wygląda szukający? Ma w ręku kontenerek, rozgląda się i woła "kici, kici"? Tosia jest namierzona i jeśli ktoś się szykuje się do jej złapania to siedzi cicho w jednym miejscu lub zostawia klatkę-łapkę.


Prakseda też nie jest cudotwórczynią. najpierw trzeba osiągnąć to, żeby Tosia regularnie pokazywała się do jedzenia. Może uprzejmym mieszkańcom tego domu przy Wróbla zostawić zapas puszek, aby o określonej godzinie wieczornej wykładali? Wtedy szanse łapanki są dużo większe. Pamietajcie, że dziczki do sterylek też łapie się z pomocą karmicieli i w godzinach karmienia - inaczej najbardziej fachowe siły odchodzą z niczym.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie kwi 26, 2009 14:43

salma75 pisze:
Marcelibu pisze:
Ewa JANCZUK pisze:Szkoda, że nikt się nie odniósł do tego co napisałam, bo tak to wydaje mi się, że dziś Tosi nikt nie szuka. A i wczoraj mam wątpliwość czy ktoś jej szukał.
Szkoda.
Jest chyba więcej osób, które chciały i mogły pomóc. Jednak bez wiadomości gdzie dokładnie jest teraz Tosia jest to niemożliwe.

Czy dzisiaj ktoś jej szuka, czy mamy NIEDZIELĘ? :(

Myślę, że mamy niedzielę. I że ludzie mają też w związku z tym różne obowiązki i sprawy, jak to w zyciu.


A mnie się wydaje, że to w tygodniu mamy więcej obowiązków... Niedziela, jakby nie było dzień wolny :roll:
Coś czuję, że sprawa odławiania koteczki po kościach się rozejdzie...Zawsze coś będzie na przeskodzie stało. Szkoda Tosi :(.


Ja mam dziś taki układ dnia, kiedy robię właśnie to wszystko, czego fizycznie nie dałam rady w tygodniu. Rozumiem, że złapanie koteczki to rzecz bardzo ważna, ale ludzie też chorują, mają bliskich w szpitalach i dzieją się naprawdę różne, równie ważne rzeczy. O to mi chodziło.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie kwi 26, 2009 14:46

Też tak myślę.
W tygodniu sama nie mam czasu, ale w niedzielę można było zorganizować poszukiwania. Dlatego pisałam o tym wczoraj .

Ale jakaś dziwna CISZA.

No, wiadomo niedzielne popołudnie!
Szkoda tylko, że ktoś kto nie mógł szukać w weekend, nie poprosił o pomoc.
Przecież szkoda CZASU i przede wszystkim TOSI. :cry:

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie kwi 26, 2009 14:49

Ewa JANCZUK pisze:Też tak myślę.
W tygodniu sama nie mam czasu, ale w niedzielę można było zorganizować poszukiwania. Dlatego pisałam o tym wczoraj .

Ale jakaś dziwna CISZA.

No, wiadomo niedzielne popołudnie!
Szkoda tylko, że ktoś kto nie mógł szukać w weekend, nie poprosił o pomoc.
Przecież szkoda CZASU i przede wszystkim TOSI. :cry:


Dziewczyno, Tosia jest zlokalizowana - a złapanie kota to nie jest polowanie z nagonką - tylko inteliogentne przygotowanie zasadzki! Nieprzemyślane działania mogą teraz więcej szkody niż pożytku przynieść - bo Tosię się wystraszy i przestanie się pokazywać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie kwi 26, 2009 15:25

Pamietajcie, że dziczki do sterylek też łapie się z pomocą karmicieli i w godzinach karmienia - inaczej najbardziej fachowe siły odchodzą z niczym.

akurat tu się nie zgodzę, nie złapałam żadnego kota z pomocą karmicieli, wręcz przeciwnie w wiekszości przypadków robili wszystko żeby kotów na sterylizację nie złapać
AnielkaG
 

Post » Nie kwi 26, 2009 15:42

AnielkaG pisze:akurat tu się nie zgodzę, nie złapałam żadnego kota z pomocą karmicieli, wręcz przeciwnie w wiekszości przypadków robili wszystko żeby kotów na sterylizację nie złapać


Niechętny karmiciel to zupełnie inna historia wielokroć na forum wałkowana. Ale na cm. Wolskim np. niewiele by się bez karmicieli zdziałało. Towarzystwa Tosi akurat nikt chyba nie karmi i żeby chciały się w ogóle pokazać, trzeba wykładać jedzenie o określonej porze. A w czasie łapanki jedzenia nie dać, tylko stosować na wabia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie kwi 26, 2009 16:45

Zerkam co chwilę a teraz mało co z krzesła nie spadłam z wrażenia... Naprawdę Tosia już bezpieczna ?
ObrazekObrazek

fresto

 
Posty: 528
Od: Sob maja 12, 2007 16:13
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie kwi 26, 2009 16:46

Nie, Tosia już zlokalizowana. Teraz zastawiane są pułapki aby ją złapać.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 26, 2009 16:47

ZŁAPANA!!!!!!!Przed chwilą miałam telefon od Bananowego_kota,szczegółów ni znam.Tosia jedzie do domu taksówką w klatce-łapce.Zdenerwowana,ale cała i zdrowa.To najważniejsze,a co i jak to potem.DZIĘKI WSZYSTKIM!!!!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56234
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości