Witam po dłuższej przerwie,
przez długi czas nie miałam dostępu z różnych przyczyn do netu, nadrabiam zaległości. A nazbierało się trochę, a więc zacznę po kolei
1) co nowego w sprawie zaginionego pieska NIEWIDOMEGO O ZGROZO, zachodzę w głowę jakim cudem mógł zaginąć, ale będę miała oczy dookoła głowy, będę patrzeć. Cokolwiek o nim wiadomo/czy jest informacja zwrotna?
2) Ula - dzięki za pw, odpiszę.
3) Kruszynka to dziewczyna kochana i z charakterem, chcę dla niej jak najlepiej, po prostu sądzę, że dla jej dobra będzie najlepiej gdyby zamieszkała w domu niewychodzącym i sama, bez innych zwierząt, po co ma się denerwować, przy dzieleniu opiekunem, miską czy kuwetą. Ale nie oddam jej ot tak, w pierwsze lepsze ręce, nie ma mowy. Za dużo przeszła, żeby narażać ją na kolejny stres. Dogaduje się z młodszą koleżanką, starszą niekoniecznie:) ustawia ją jak może, ech...z tymi kobietami to zawsze kłopoty co? zadomowiła się, radzi sobie dobrze, spragniona czułości ludzkiej, ale delikatnej. Robi się kotem domowym. Zauważyłam, że najbardziej lubi rozłożyć się pod szybą i wygrzewać tak w słońcu. Jednego jestem pewna, ewentualni nowi opiekunowie muszą być bardzo, bardzo odpowiedzialnymi ludźmi. Po prostu widzę, że gdyby była jedynaczką - byłoby jej lepiej bo spokojniej...mniej nerwowo.
Janiu-zapraszam, może znajdzie się chwila, by odwiedzić?
Pozdrawiam, Monika