Espresso, dziękuję za aktywne zainteresowanie rowerową sprawą
Ja się jeszcze konsultuję pozaforumowo - myślę, że napóźniej jutro wieczorem będę już wszystko wiedziała i będę mogła podjąć decyzję.
Jeszcze raz dziękuję ogromnie wszystkim, którzy są gotowi pomóc finansowo w tym problemie
Najprawdopodobniej jednak nie będzie to potrzebne

- przynajmniej nie w wymiarze całego roweru, a najwyżej właśnie koszyków, porządnej kłódki i ewentualnie jakichś części.
_espresso pisze:ja wiem, ze bez roweru jak bez reki / nogi (niepotrzebne skreslic).
Zostawiam oba warianty
Bez roweru czuję się jak bez ręki i bez nogi, bo u nas na wsi wszędzie daleko, a ja na dodatek cierpię na jakąś chorobę objawiającą się m.in. bólem i postępującą słabością mięśni - i bardziej to odczuwam chodząc niż jeżdżąc, szczególnie przy obarczeniu jakimkolwiek ciężarem.
Niestety, także dlatego miałam też problem z wnoszeniem i wynoszeniem ciężkiego roweru z piwnicy; teraz też nie wiem, jak to rozwiązać, by znów mi roweru nie skradziono
---