Liwia, słonko,

Allegro zawsze jest chętnie widziane, może zrób takie zbiorcze: dla Stefanka i Brzózki.
Może jakieś nowe zdjęcia Ci podeślę w wolnej chwili, co?
Ładne zdjęcia to bardzo ważna rzecz.
Brzózka i Stefanek mają porobione ogłoszenia w kilkunastu miejscach, w wolnej chwili pozaglądam, czy są jeszcze aktywne.
Brzózka rzeczywiście złagodniała, to kot, który potrzebuje Dużego tylko na wyłączność i to 24h/dobę, bo obraża się, gdy ja chcę wstać z łózia a ona w tym czasie leży przytulona do mnie.

To wielki miziak no i śliczny miziak z pięknym czarno-białym długowłosym futerkiem, z pięknymi, dużymi oczami, ech...
Stefuś też jakby trochę lżej oddychał, teraz podaję mu Mucosolvan w tabletkach, zobaczymy. Stefan to taki łobuziak: zaczepia inne koty i lubi je "mordować", a że nie wszystkie to lubią to w mojej dziupli często dochodzą odgłosy jako żywo z dżungli a nie z mieszkanka na peryferiach miasta.
Romuś już fizycznie chyba dobrze, apetyt dopisuje, kuwetka jest używana, dzisiaj dostanie ostatni zastrzyk antybiotyku, jutro ostatni ten drugi (zapomniałam nazw

) no i będziemy myśleć o szczepieniu.
Najpierw jednak musi psychicznie dojść do siebie. Jeszcze trochę fuczy na "dzień dobry" ale to chyba tylko taka gra pozorów bo po kilku głaskach zaczyna się barankowanie i mruczenie. Nadchodzi długi weekend, będzie więcej czasu dla kociambrów, będę wyciągać Romusia z klatki, niech się chłopak oswaja z "wielką przestrzenią" mojego mieszkanka

.
Pomału, małymi kroczkami, byle do celu.
