TYTEKwiecznygilarz - nasze smutaskowo -dzięki że jesteście.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 24, 2009 14:52

Dorciu spokojnie nie wszystko od razu, wszystko się wyklaruje. dzięki za info o tej stronce. Trzymam mocno kciuki za Was oboje i często tu zaglądam :D :D :D :D :D

jolka15

 
Posty: 36
Od: Wto kwi 14, 2009 15:50

Post » Pt kwi 24, 2009 14:54

Dorotko, jakby co dzwoń, podjadę z tą zupą rybną....
BTW wysłałam Ci pw, będziesz o mnie jutro pamiętac? Bo do wetki nie mogę się dodzwonić :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt kwi 24, 2009 15:53

jolka15 dzięki ,staram się jak mogę ..jak nie mogę też się staram ..ale nie zawsze to wychodzi. :oops: :cry:

Never jasne że spytam.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 24, 2009 16:08

Dorciu po chemii z tym jedzeniem tak jest. Za jakieś dwa tygodnie będzie mu troszkę może lepiej, ale apetytu wielkiego to on szybko nie będzie miał. :( Niech je cokolwiek, na co tylko mu chęć przyjdzie, tyle, że chęć będzie przychodziła niezbyt często. I tak jest nieźle, moja mama po chemii wymiotowała. Cały czas, czy zjadła, czy nie zjadła, nawet jak nic nie piła i nie miała czym, to miała odruch wymiotny. Dlatego uważam, że nie jest źle, brak apetytu to norma. Że chudnie, to też jest normalne niestety. Staraj się mu wtykać ile wlezie, może zupę łatwiej pogryźć. Takie zupki miksowane jak dla dziecka mu rób, moją mamę to przy życiu utrzymało
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt kwi 24, 2009 16:21

a ja proponuje Nutri Drinki ale o nich chyba juz wiesz :oops:
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pt kwi 24, 2009 16:47

dorcia44 pisze:
do 5 .maja jeszcze tyle dni :cry:



To MBP (Matki Boskiej Pieniężnej), czy coś dotyczącego Twojego męża?

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pt kwi 24, 2009 18:07

Dorciu a może zamiast pytać na co ma ochotę zrób w tajemnicy coś czego się P. Grzesio nie spodziewa. .W chorobie zwykle tak bywa, że mamy na coś smaka, ale zanim jest to zostanie przygotowane, to apetyt nam mija.
Skoro lubi kwaśne zrób zmiksowaną zupę ogórkową, barszcz ukrainski też jest bardzo pożywny. Albo np. paski filetów z kurczaka (lub skrzydełka) panierowane, smażone w głębokim tłuszczu (oleju) z sosem majonezowo-czosnkowym.

I jeszcze Dorciu, czy TŻ prędzej coś zjada jak są dzieci w domu i jjecie razem? Czasem jak inni jedzą i nam trochę wraca apetyt.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt kwi 24, 2009 19:36

niestety nie ma żadnych niespodzianek ...bo nie będę jadł..póżniej..za chwilę itp...cokolwiek zrobię ,kupię ,naszykuję...miksowane będzie jutro.
Nutri D ..wypił jednego ,następny stoi i czeka
do picia ma
Cole
Pepsi
Kubusia
Nałęczowiankę lekko gaz.
Nałęczowiankę niegazowaną.
Żywca cytrynę gaz.
Żywca cytrynę niegaz.
Nestea
Mirinda
Fanta


teraz pije kisiel

wypił sok z buraka

taka bateria stoi,byle tylko pił ,prosi kup to..kupuje a ona mi mówi chyba nie tego potrzebowałem ,kup tamto ...

staram się naprawdę :oops:

byle jadł i pił......a on cały dzień posypia..

teraz je chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 25, 2009 6:29

Jak śpi to dobrze - organizm się regeneruje. Ze snu też trochę siły przyjdzie - no, nie tyle co z jedzenia...Dorciu, czy on dostaje morfinę, albo inne środki przeciwbólowe? Bo, to też usypia i może być powodem dziwnych zachowań. Pamiętam, że moja mama miała raz ochotę na tatara :roll: czasem żurek chciała, i w zasadzie też raczej kwaśne potrawy. Generalnie po chemii nic nie ma smaku, masz porażone kubki smakowe, więc najlepiej wchodzą potrawy o mocnym, zdecydowanym smaku, bo jest szansa, że coś tam poczujesz co jesz. Delikatne rosołki smakują jak woda. A i jeszcze coś; po chemii zdarza się owrzodzenie w ustach i to też odbiera apetyt bo boli, smaruje sie specjalnymi maściami. Nie skarżył sie Grześ na to? A jeśli chodzi o picie, to moja mama chciała piwo 8O nigdy nie lubiłą a potem chciała. Tylko to trzeba uważać na leki, które bierze, może piwo bezalkoholowe, albo podpiwek. Za podpiwkiem szalały wszystkie pacjentki w szpitalu
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob kwi 25, 2009 6:39

Dorciu a czy TŻ wstaje z łózka czy raczej całe dnie spędza w łóżku?
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Sob kwi 25, 2009 8:29

u Grzesia takie zachowanie jest pierwszy raz...chemia silna ,bardzo wcześnie po poprzedniej ..za wcześnie.
ale z jedzeniem różnie bywało ,nie mógł jeść ale jadł przez siłę ...przez rozum ,teraz rozum spi... :cry:

dziś na śniadanie budyń...popijany kisielem.

dostaje morfinę ,ale przed morfiną też różnie bywało....

całą noc kaszlał ,okropnie kaszlał ,z częstotliwością co parę sekund....jest wymęczony bardzo.

niskie ciśnienie ,podwyższony cukier.

w buzi grzyb ,już płuczemy Nystatyną,dobrze ze mi ta dr. pulmonolog przepisała. :roll:

dziś miał być grill ,specjalnie dla Darka jego żony i synka .....musiałam odwołać :cry:

a Grzesiek tak bardzo chciał się z nimi spotkać ....siostrzeniec jest dla niego w tej chwili kimś ogromnie ważnym...
ja ich też bardzo lubię ,troszkę się od siebie odsunęliśmy przez zawirowania życiowe ,ale teraz jest fajnie.
szkoda że tak pózno. :cry:

co do picia ,stwierdził że mam wszystko pozabierać i zostawić tylko wodę i kisiel ,tylko to będzie pił...ciekawe jak długo ...

muszę kupić kubeczek z dzióbkiem ,nie wiem tylko czy są jakieś specjalne czy można taki dla dzieci ?

dziś miksowana zupka ogórkowa.

smakują mu soki z buraka ,te jednodniowe kupuje ,robiła bym sama ale udydolił przewód od sokowirówki :twisted:

teraz śpi .

ja zaraz z Tytkiem i Pyzą do wetki,sik chwycony...

rozmawiałam wczoraj z villemo ,jest w szpitalu ,wyrostek robaczkowy się odezwał ,biedna sama ...kciuki i ciepłe mysli potrzebne .
Agnieszko cały czas myślami jesteśmy z tobą,trzymaj się słonko.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 25, 2009 8:36

dorcia44 pisze:smakują mu soki z buraka ,te jednodniowe kupuje ,robiła bym sama ale udydolił przewód od sokowirówki :twisted:


Dorciu, soki to ja robię przemysłowo :wink:. Jeden litrowy słoik starcza na pół tygodnia. Ważne, że mąż ma ochotę - ale buraki obniżają ciśnienie.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Sob kwi 25, 2009 9:02

Ja mam nieużywaną sokowirówkę ;) Przywiozę następnym razem ...;)
mamuśka
 

Post » Sob kwi 25, 2009 9:08

mamuśka dzięki :D

chętnie pożyczę.

Motodrama ja wielu rzeczy nigdy nie robiłam ,a robie...soki jak będzie trzeba też się nauczę :oops:

zmarzłam ,a tż. śpi przy otwartym oknie ,okryty kocem....

Aniu dziękuje bardzo za wczorajszą długa i miłą rozmowę...troszeczkę mnie uspokoiłaś ,troszeczkę rozweseliłaś :wink:

szykuje się ..a wcale mi się nie chce nigdzie iść ,leń mi wlazł na grzbiet...

wstałam po 5,wyprowadziłam stado ,wykąpałam dwa psy ,posprzątałam , zmarzłam ..to tez jest coś..no nie 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 25, 2009 9:50

soki świetna sprawa, może da się przemycić do tych buraków marchewkę jakąś czy jabłuszko, bomba witaminowa :D
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, Google [Bot], kasiek1510, Meteorolog1 i 154 gości