Umrzeć.. - potrzebne środki za zabieg Kocidy - 600 i badanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 23, 2009 20:31

Fajne futerka!
Oby szybko znalazły dobre domki.
To ci sie Agnieszko dobry eksponat trafił. Zażywa bez problemu tabletki, nie biega po scianach przed i po zastrzyku-bezcenne!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt kwi 24, 2009 7:47

Podrzuce kociny z piatkowego ranka po domek?

Jak sie dzisiaj czuja, a Bodzio dobrze znosi amputację?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt kwi 24, 2009 8:00

Zrobie dzisiaj Allegro dla Trusi, przepraszam za opóxnienie, ale jestem chora i ledwie żyję...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt kwi 24, 2009 8:06 Re: koty

wydra pisze:jestem w szoku - zatel. lekarka z Bemowa ok. 18 - Myszonoczek umarł...
pierwszy się złapał, pierwszy zdiagnozował i dostał szansę na leczenie w klinice wszystkim, czego potrzebował.... przez ostatnie 3 tygodnie życia nie miał człowieka na stałe - strasznie mi przykro - czekam na wynik sekcji, o którą poprosiłam....


Aniu, czy wiadmo juz coś o przyczynie śmierci Myszaczka?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt kwi 24, 2009 8:09

Aga, czy wyklarował się domek dla Daszka?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt kwi 24, 2009 8:26

dziewczyny jesli nie piszemy z Ania to znaczy ze nie mamy jak
Ania ma niewladna cala lewa reke a ja prawa, wlsnie wrocilam z pogotowia :( pisze 1 palcem i nic wiecej w pracy robic nie mam jak
sprzatanie, czyszczenie kuwet, gary urasta do rangi problemu :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt kwi 24, 2009 8:31

o matko!
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt kwi 24, 2009 10:11

:conf: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt kwi 24, 2009 10:57

Jedziemy z Daszkiem do nowego domu w niedzielę. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to Daszek zostanie, a ja wrócę. :wink: :lol:

Aldo jest zapisany na środę na USG u dr Marcińskiego, żeby odnaleźć zaginione jądro.

Kciuki dla wszystkich kotów potrzebne. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt kwi 24, 2009 11:03

A domek Daszka w Warszawie?
Kciuki za zaginione jajko :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt kwi 24, 2009 12:18

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt kwi 24, 2009 12:18

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt kwi 24, 2009 15:02

Bodzia trzeba odebrać ze szpitala.
Tylko gdzie? :!:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt kwi 24, 2009 15:30

Dziewczyny, kciuki za Wasze zdrówko, zeby sie szybko wyklarowalo....

Koteczki, trzymajcie się i skaczcie wyżej po domki :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt kwi 24, 2009 19:03 koty

Ja prawie nie mam czasu na internet - nawet nie chcę pisać, ile już mam na głowie zwierząt... w mieszkaniu, w szpitalu lecznicowym, na tymczasie, na ulicy i z dzielnicy Bielany...

Wsadziłam rękę między kłócące się kocurki moje urocze - Szuwarek zamiast Wielkota dziabnął kłami mnie. Bez jednej ręki można sobie najwyżej podłubać w nosie, a nie obrobić tę menażerię ze sprzątaniem, myciem, zastrzykani, kroplami i tabletkami i wycieczkami do weta... nawet kromka chleba była odłegła - pomogła Maryla i pani Lidka (za pieniądze) - dziś już jest o.k.

Bodzio - moje zdanie jest takie: trzeba jak najszybciej zabrać kota z lecznicy: samotność i depresja mogą powodować spadek odporności kota - siedzi odosobniony czwarty tydzień -od czasu infekcji w inkubatorze, żeby nie zarazić innych pacjentów szpitala.
Trzeba zacząć podawać kotu jakiś lek na wątrobę: w tabletce Hepatil lub Essentiale Forte lub w iniekcji Ornipural podskórnie (mam).
Kot dostał antybiotyk na 2 tygodnie, wczoraj ponownie konsultowała go okulistka (bo dopilnowałam szpital), zaleciła zmianę kropli do oczu oraz leki na podniesienie odporności, wymusiłam w końcu zrobienie badania krwi (o co prosiłam w dniu przyjecia kota do szpitala, tylko wtedy nie udało się z powodu odwodnienia i złego stanu kota - nie jadł już - znaleźć ciśnienia w żyle na morfologię i biochemię).
Krew Bodzia:
AST - 71,7 (norma: 6-44)
Płytki krwi - 569 (norma: 100-400)
pozostałe parametry krwi: morfologia i biochemia w normie.
Kot powinien jeszcze pokazać uzębienie stomatologowi - przyjmuje w środy w tej lecznicy, ale nikt nie pamiętał o tym do tej pory...

Reasumując: BODZIO powinien jak najszybciej opuścić szpital - dla jego dobra. SZUKAMY troskliwego DT w W-wie, który może przyjąć kota nieszczepionego - z ujemnymi testami (nie można go na razie zaszczepić do czasu wyleczenia infekcji) na czas ok. 2-3 tyg.

po 2 tyg. od zaszczepienia kota mamy obiecany dobry DT w W-wie.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Wix101 i 157 gości