asiak pisze:Wątek podczytuję i relację zdaję Mamutowi. Krówki mają od niego pozdrowienia

Łomatko! Ten tygrys w podpisie to z Mamutka wyrósł? Czy ten tygrys po prostu Mamutka zjadł?
Rany, a to takie tycie tycie było
Zaniedbuję watek własnych kluch
Na razie stan jest taki:
-
Koci oddycha lepiej. Nos jakby się troszkę goił, ale jeszcze ma ślady walki z kontenerkiem. Oczko... Jakiejś super poprawy nie ma, ale jest na tyle dobrze, że postanowiliśmy (a właściwie moja babska nielogiczna, acz potrzebna intuicja) nie zakraplać mu oczu tylko dać odpocząć. I od dwóch dni jego oczko wygląda lepiej. Poza tym wkroczyliśmy z Biogenem KT i on chyba bardziej pomaga Kociemu niż ten wypasiony luksusowy Betaglukan
-
Tasia, czyli nasza słodka niunia z ADHD. Byłam bez Tasi po receptę u dr Czubek i są o tyle dobre wiadomości, że jak jeszcze przez miesiąc nie będzie ataków padaczki zmniejszamy dawkę. Chciałabym. Poza tym Tasia jest przesłodka: rozrabia jak pijany zając, ale jak przyjdzie się pomiziać to jest to lizak, cukiereczek, miód i wata cukrowa w jednym! Ja się rozpływam!
-
Noreczka, czyli nasza królewienka, która ostatnio choróbskom się nie daje, co mnie bardzo cieszy. Za to ostatnio jakby odmłodniała: tak fixum dyrdumuje, że wióry tzn. tynk leci

I jakby stała się bliższa Tasi? Nadal czasem ją pacnie (z czego Tasia oczywiście nic sobie nie robi), ale coraz częściej przychodzi ją umyć, polizać. Taka kochana jest.
Aha i Noreczka zawłaszczyła rytuał przychodzenia do łazienki po moim/Tatuta wyjściu z wanny. Usadawia się na kolanach i można królewienkę miziać i wyczesywać.
-
Lucynka u Mamy. Miała ostatnio trochę gorszy okres, zrobiła się bardzo płochliwa, szelest listka ją płoszył na spacerze... I tak a mało radosna była. Mama wychwyciła dwa stany przedatakowe i od razu podała leki. W czwartek miała badanie, dr Czubek zadowolona z Lusiczki, a w poniedziałek było usg i wyszło, że nic na gorsze się nie zmienia. Najważniejsze, że nerka nie psuje się bardziej. Jest takie status quo, ale regeneracji nie należało przecież oczekiwać. Dobrze, że nie jest gorzej.
No to by było na tyle.
Gdyby nie to, że niedługo status liczebny się zmieni

Taśka będzie miała kogo myć i komu matkować. Potem będziemy szukać fajnego DT
