Tal-Rash - chylę czoła, jesteś wielki

Nigdy nie miał kota, a tu taka akcja!
Wracając jeszcze do karmienia kotki i potem młodych - tak jak dziewczyny już radziły, kup koniecznie dobrą karmę dla kociąt i dawaj ją tylko karmiącej kotce i potem małym. Aby trochę oszczędzić, ale nie kosztem zdrowia kotów, proponuję Ci dodatkowo dokarmiać kicię surową wołowiną. To najbardziej wartościowy i naturalny pokarm dla kota. Kup taką zwykłą wołowinę rosołową albo wołowe mielone, podziel na małe porcje i zamroź najpierw w zamrażarce przez 1-2 dni. Potem, po odmrożeniu pokrój na małe kawałeczki i daj kotce. Do tego ta śmietanka i powinno być OK. Raz albo dwa razy dziennie daj kici małą porcję mięska, a na stałe niech ma tą suchą karmę. Jak maluchy zaczną same jeść to też możesz im dawać taką surową wołowinkę, na początek mieloną. Taka opcja powinna być korzystna i dla Twojego portfela, i dla kotów. W międzyczasie poczytaj w kocim ABC o żywieniu kotów, zobaczysz, że nie taki kot straszny...
Na razie może faktycznie kotce będzie lepiej w starym miejscu, bo tam czuje się bezpieczna. Jednak w okolicach 3-4 tygodni po porodzie kotki zwykle przenoszą małe w nowe miejsce, wtedy musisz uważać. Ale mam nadzieję, że do tego czasu kociarnia będzie już oswojona.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia!