Cudna kotka Mamrotka szukała..teraz nadaje ze swojego domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 20, 2009 18:47

Jestem, jestem ... :lol: :lol: i jeszcze raz witam Domek Mamroci wśród forumowiczów. Bardzo, bardzo się cieszę Obrazek

Oglądnęłam sobie na spokojnie zdjęcia dziewczynek. Carmen jest śliczną koteczką :love: taką drobniutką czarnulką z okrąglutkim pysiem :love:
A jak jej ładnie w czerwonym :roll:. Doniu, wychodzicie z nią na szelkach, czy tylko zakładacie szelki na specjalne okazje?
No i to zdjęcie, jak Carmen wyjada z garnka i potem ta niewinna minka: "no co chcecie, ja coś wyjadałam???". CUDO!

Zdjęcia Mamroci to balsam na moje serce :lol: jak zwykle piękna i szczęśliwa kicia. Wspaniałe zdjęcie, na którym Mamrocia rozciągnięta jest przy gitarze, no i cudne zdjęcia robisz w zbliżeniach :wink: nosek, łapki :love:
Mnie nigdy nie wychodzą zdjęcia w zbliżeniach :oops: no ale ze mnie kiepski fotograf :oops:

Mam nadzieję, że teraz będą częste sprawozdania z życia obu pięknych koteczek Obrazek


A mnie się teraz marzy taki sam wspaniały domeczek dla Kuleczki :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto kwi 21, 2009 12:34

Witaj Dominiko na Forum :D
Stworzyłyscie wspaniały domek Mamroci! Cudownie czytac informacje o szczęsliwych kotam we wspaniałych domkach.
Mamrocia kwitnie :D
Moc uścisków dla Was.

Czekam niecierpliwie na pare fotek pięknej Carmen :D
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 22, 2009 20:50

Dziękuję za tak ciepłe przyjęcie na forum :D w imieniu Carmen dziękuję za komplementy:)Jeśli chodzi o wychodzenie to niestety,kupiłyśmy Kini te szelki już dość dawno temu,ale ona niestety nie polubiła spacerów:(więcej nerwów ją to kosztowało niż przyjemności,więc po jakiś dwóch-trzech próbach zrezygnowałyśmy z nich.A w garnku na zdjęciu była woda:)ile kota miała radości że podpiła z innego naczynia niż jej miska :)wtedy jeszcze rzadko jej się to zdarzało:lol:teraz to norma wręcz podstawiamy jej wode w jakiś kubkach czy filiżankach,żeby więcej piła-bo zwykle robi t średnio chętnie.Mamroćka też uwielbia pić z filiżanki-ale ona za to pije jak smok :lol:

Jeśli chodzi o zdjęcia to cóż-jak mamy dwie takie piękne kocie modelki to zdjęcia muszą być równie piękne :love: a dobre zbliżenia zależą od aparatu;)nie od umiejętności :wink:
Zdjęcia Czarnulki znajdują się na stronce: http://mamrociacarmen.fotosik.pl/albumy/619878.html
a Mamroci tutaj:
http://mamrociacarmen.fotosik.pl/albumy/619858.html
jak tylko znajdę troszkę więcej czasu to postaram się dojść do tego jak je wkleić na forum:)
Mama mi dziś mówiła,że coraz częściej kotki dają się głaskać naraz(co oznacza,że koci dystans cały czas się zmniejsza:) ) :1luvu: a wczoraj wieczorkiem dały się przytulić na rękach obie(czyli przy okazji kicia do kici!!!! ):spin2: Nadal troszkę za sobą biegają,ale w Czarnym kocim kłębku jest już coraz mniej złości,stopniowo łagodnieje i przyzwyczaja się coraz bardziej do Szarej :D cieszy nas to niezmiernie,zwłaszcza,że początki były bardzo trudne:)
Mamrocia w ogóle jest bardzo przymilna i przytulawcza:)często kładzie się spać obok mnie lub mamy:)strasznie to lubimy:)Czarnulce też się to zdarza ale niestety znacznie rzadziej:(no chyba,że jest zima,i kaloryfer jest nagrzany-a jest przy samym łóżku-to wtedy przychodzi znacznie częściej;) ostatnio już kilka razy zdarzyło się tak że jedna Kicia leżała z jednej strony a druga z drugiej:) to dopiero miłe :) :cat3: :cat3:
Normalne jest już także że dziewczynki jedzą razem-zwykle Mamroćka dojada po Czarnej,ale zawsze czeka aż Czarna skończy,nie wyjada jej z miski dopóki Carmen nie odejdzie.Mamroć jest w ogóle większym głodomorem,ale w ogóle tego po niej nie widać:) :catmilk: :catmilk:
Szarutka jest w ogóle strasznie ciekawską kicią:)bardzo lubi jak się coś dzieje i musimy bardzo na nią uważać,bo często podchodzi pod nogi,pod ręce,wpycha wszędzie swój słodki koci nosek,musi wszystko wiedzieć:)Jak podlewam kwiatki,to za każdym razem jak idę dolać wody do dzbanka to pędzi za mną jak szalona,od zlewu do kwiatków i z powtotem,i tak w kółko:)Czarnulka jest znacznie spokojniejsza i Malutka zapewnia nam teraz znacznie więcej miłego zamieszania:)Nie raz z rozpędu coś wywróciła(np kwiatka),zrzuciła ze stołu i tak dalej....ale nie sposób się na nią gniewać,bo wystarczy,że spojrzy kocimi cudnymi oczam i od razu wszystko zostaje wybaczone :1luvu:

Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich Forumowiczów:)

Trzymam kciuki za Kuleczkowy domek,oby jej się udało znaleźć ludzi,którzy ją naprawdę pokochają:)

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Śro kwi 22, 2009 21:17

donia777 pisze: ...Szarutka jest w ogóle strasznie ciekawską kicią:)bardzo lubi jak się coś dzieje i musimy bardzo na nią uważać,bo często podchodzi pod nogi,pod ręce,wpycha wszędzie swój słodki koci nosek,musi wszystko wiedzieć:)Jak podlewam kwiatki,to za każdym razem jak idę dolać wody do dzbanka to pędzi za mną jak szalona,od zlewu do kwiatków i z powtotem,i tak w kółko:)Czarnulka jest znacznie spokojniejsza i Malutka zapewnia nam teraz znacznie więcej miłego zamieszania:)Nie raz z rozpędu coś wywróciła(np kwiatka),zrzuciła ze stołu i tak dalej....ale nie sposób się na nią gniewać,bo wystarczy,że spojrzy kocimi cudnymi oczam i od razu wszystko zostaje wybaczone :1luvu:

Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich Forumowiczów:)

Trzymam kciuki za Kuleczkowy domek,oby jej się udało znaleźć ludzi,którzy ją naprawdę pokochają:)


Oj, coś wiem na ten temat :lol:

Mamrocia to żywioł, wszystko ją interesuje, nie ma czasu na chwilę odpoczynku, bo świat przecież taki ciekawy :lol: a że po drodze spadnie kwiatek albo filiżanka, no...to po co stała na trasie przelotowej Mamroci :roll: :lol:
Ja na nią mówiłam "kochany szkodnik" i... też jej wszystko zawsze wybaczałam, bo jak można nie wybaczyć patrząc w te niewinne Mamrociowe oczęta :lol: :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 23, 2009 7:29

To ja sobie dzisiaj po pracy poogladam fotki obu Panienek :D

Carmen na fotkach wyglada na taką dystyngowana dame, a Mamrocia na małego łobuza-rozrabiake :D
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 23, 2009 9:49

Karotka pisze:Carmen na fotkach wyglada na taką dystyngowana dame, a Mamrocia na małego łobuza-rozrabiake :D


Oj, tak. Sliczne fotki, dziewczyny przepiękne, gwiazdeczki takie :love:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 23, 2009 13:44

Karotka pisze:To ja sobie dzisiaj po pracy poogladam fotki obu Panienek :D

Carmen na fotkach wyglada na taką dystyngowana dame, a Mamrocia na małego łobuza-rozrabiake :D



dokładnie tak właśnie jest;)stwierdziłyśmy z mamą,że chyba imię ma wpływ na koci charakter :lol: Carmen to faktycznie taka kocia królewna,którą głaskać można tylko jeśli ma na to ochote:)najwięcej czasu spędza na spaniu i myciu :lol: a Mamrocia to strasznie ciekawskie szalone Maleństwo:)) obie kochane,chociaż Czarnulka to taka troszke wredotka;)ale może Mamrocia jej wpłynie pozytywnie na charakter :D

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Czw kwi 23, 2009 22:04

donia777 pisze: dokładnie tak właśnie jest;)stwierdziłyśmy z mamą,że chyba imię ma wpływ na koci charakter :lol: Carmen to faktycznie taka kocia królewna,którą głaskać można tylko jeśli ma na to ochote:)najwięcej czasu spędza na spaniu i myciu :lol: a Mamrocia to strasznie ciekawskie szalone Maleństwo:)) obie kochane,chociaż Czarnulka to taka troszke wredotka;)ale może Mamrocia jej wpłynie pozytywnie na charakter :D


Znasz chyba doniu historię wyboru imienia dla Mamrotki, gdzieś tam wcześniej w wątku pisalam o tym. Miała mieć na imię Lili, bo to takie ciepłe imię dla kotki. Ale zawsze kojarzyło mi się z bardzo subtelną, ułożoną koteczką ... :wink:

Teraz już chyba rozumiesz, dlaczego imię Lili dla tego diabełka się nie przyjęło :smiech3: Tylko że w przypadku Mamroci to koci charakterek miał wpływ na imię :ryk:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie kwi 26, 2009 21:09

Halo...halo...doniu, co słychać u dziewczynek??

Byłaś może w ten weekend w Kielcach??
:lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie kwi 26, 2009 22:51

:)jeśli chodzi o imię to Mamrotka faktycznie zdecydowanie bardziej do niej pasuje:D niestety w ten weekend nie byłam w kielcach,ponieważ musiałam napisać troszkę pracy lic. ,ale w tym tygodniu pojadę najprawdopodobniej w środę i zostanę do niedzieli:). Mama mówiła że obie dziewczynki mają się bardzo dobrze,Czarnej podobno troszkę obrażenie przechodzi :lol: czego objawem jest to,że troszkę częściej daje się głaskać:)a Mamrocia jak Mamocia,cały czas jest wesoła i zaczepialska:) Więcej napiszę jak tylko będę w domku i poobserwuje nowości w kocich zwyczajach osobiście:) a co słychać u Pani futrzaków?:):kitty: :kitty: Pozdrawiam serdecznie:)

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Pt maja 01, 2009 10:57

donia777 pisze::)jeśli chodzi o imię to Mamrotka faktycznie zdecydowanie bardziej do niej pasuje:D niestety w ten weekend nie byłam w kielcach,ponieważ musiałam napisać troszkę pracy lic. ,ale w tym tygodniu pojadę najprawdopodobniej w środę i zostanę do niedzieli:). Mama mówiła że obie dziewczynki mają się bardzo dobrze,Czarnej podobno troszkę obrażenie przechodzi :lol: czego objawem jest to,że troszkę częściej daje się głaskać:)a Mamrocia jak Mamocia,cały czas jest wesoła i zaczepialska:) Więcej napiszę jak tylko będę w domku i poobserwuje nowości w kocich zwyczajach osobiście:) a co słychać u Pani futrzaków?:):kitty: :kitty: Pozdrawiam serdecznie:)


Doniu, co słychać u koteczek? Jesteś w domu?
Nie pisałam wcześniej, bo miałam akcję ratowania pewnej koteczki, która ma już swój wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92599

Zapraszam! Kicia jest bardzo podobna do Waszej czarnulki :wink: i szuka cudownego domku. Oby jej się tak udało, jak Mamroci :lol:

Doniu, my tu na forum jesteśmy jedną wielką kocio-rodziną i mówimy sobie na "ty" niezależnie od wieku :lol: przynależności :lol: płci :lol: i ew.innych różnic :lol:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 01, 2009 14:03

Witam na forum!!! Tu mama Mamrotki i Carmen!
Nareszcie sie zalogowałam! : ) :kitty: :kitty:
Jestem w domu i obie dziewczyny śpią. Z Carmen jest coraz lepiej - można ją już chwilę głaskać i nie złosci się tak (wiadomo, nie za długo , ale postępy sa widoczne) . Mamroć śpi teraz w drugim pokoju. Jutro wybieramy się do weterynarza ,bo ucho Mamroci wciąż jest nie całkiem czyste. Nadal nie można mówić o przyjaźni między kitkami, ale obserwuję je i stopniowo jest coraz lepiej. Dominika, ponieważ przyjeżdża co dwa tygodnie ,więc bardziej niż ja dostrzega różnicę w tym zaprzyjaźnianiu. Pozdrawiam wszystkich !
IK

iwona777

 
Posty: 25
Od: Pt maja 01, 2009 13:40
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt maja 01, 2009 14:29

iwona777 pisze:Witam na forum!!! Tu mama Mamrotki i Carmen!
Nareszcie sie zalogowałam! : ) :kitty: :kitty:
Jestem w domu i obie dziewczyny śpią. Z Carmen jest coraz lepiej - można ją już chwilę głaskać i nie złosci się tak (wiadomo, nie za długo , ale postępy sa widoczne) . Mamroć śpi teraz w drugim pokoju. Jutro wybieramy się do weterynarza ,bo ucho Mamroci wciąż jest nie całkiem czyste. Nadal nie można mówić o przyjaźni między kitkami, ale obserwuję je i stopniowo jest coraz lepiej. Dominika, ponieważ przyjeżdża co dwa tygodnie ,więc bardziej niż ja dostrzega różnicę w tym zaprzyjaźnianiu. Pozdrawiam wszystkich !


Łoł, witamy kolejną forumowiczkę :1luvu: :balony: :dance: :piwa: :dance2: :balony: :1luvu:
Bardzo, bardzo się cieszę, że mama Mamroci i Carmen jest z nami. Wobec tego jeszcze raz tutaj dziękuję Obrazek za cudowny, szczęśliwy domeczek dla Mamroci. Teraz chciałabym znaleźć taki sam domek dla kolejnej kociej biedy, którą skrzywdził człowiek.

A co z tym uchem Mamroci znowu? Ona u mnie też kiedyś trzepała łebkiem i chodziłam z nią do wetki, ale nic podejrzanego nie znalazła. Na początku miała świerzba, ale został wytłuczony :lol:

Iwonko, (bo my tutaj wszyscy jesteśmy na "ty") mam nadzieję, że zostaniesz z nami i teraz wieści o obu dziewczynkach będą na bieżąco :love:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 01, 2009 16:58

Z naszymi Futerkowymi faktycznie stopniowo jest coraz lepiej:) chociaż Carmen cały czas duzo śpi,a Mamroć chciałaby się bawić.I bardzo często jak widzi Czarną na horyzoncie to radośnie podskakuje w jej strone i ją zaczepia,ale Czarna niestety jest na to obojętna(tyle dobrze,że się nie denerwuje na Szarą).Codziennie są kocie gonitwy,zwykle kilka razy,ale nie ma ataku,tylko tak sobie biegają jedna za drugą :lol: I często wykładają się na łóżku lub na dywanie jedna obok drugiej :D :love:
Jeśli chodzi o uszko Mamroci to tak jak mówiłyśmy-na ostatniej wizycie wetka stwierdziła u niej stan zapalny ucha (ale nic związanego ze świerzbem) i jak byłyśmy potem na kontroli to kazała przedłużyć antybiotyk. Ale nadal u Mamroci w uchu jest troszke brudku i niepokoi nas to,więc jutro idziemy z nią do weta ponownie.

A Nowa uratowana Kinia jest prześliczna:)Oby znalazła dobry domek,trzymamy za nią mocno kciuki :cat3:

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Pt maja 01, 2009 18:16

donia777 pisze: Codziennie są kocie gonitwy,zwykle kilka razy,ale nie ma ataku,tylko tak sobie biegają jedna za drugą :lol: I często wykładają się na łóżku lub na dywanie jedna obok drugiej :D :love:


To już bardzo dobrze jeśli chodzi o kocie relacje, naprawdę. Może się i nigdy nie pokochają jakoś namiętnie, ale są dla siebie towarzystwem. Mając siebie nawzajem mają ciekawsze życie - jeśli nawet nie zdają sobie z tego sprawy :wink:.
A Wy macie możliwość obserwowania dwóch bardzo różnych kocich charakterków :D. Same plusy.

Mamrociowemu uszku życzę, żeby było już w końcu czyściutkie i zdrowiutkie :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Talka i 80 gości