mziel52 pisze:Nikt nie ma znajomości w policji, żeby psa tropiącego zaangażować na dłuższy spacer po tej okolicy?
Pytałam znajomą, fachowca od psów policyjnych, ratowników. Mieszka na Pomorzu, ale ma rodzinę w Warszawie, wszyscy bardzo prozwierzęcy. Myślałam, że może coś doradzi. Ale wyjaśniła, że w Polsce nie szkoli się psów do szukania zwierząt. Szkolony pies nie powinien reagować na koty.
Czyli jeśli pies, to tylko jakiś zwykły, ganiający za kotami. Policyjne odpadają.
Ale z drugiej strony, jak ktoś wyjdzie ze szczekającym, dyszącym, sapiącym psem, to każdy kot ucieknie w najciemniejszy kąt, zanim go człowiek zobaczy.
Tosieńko, wyjdź z kryjówki...