Jakies 10 lat temu wazylam 48 kg.
Niewygodnie mi bylo.
Bolalo np. siedzenie na twardym krzesle.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze:Jakies 10 lat temu wazylam 48 kg.
Niewygodnie mi bylo.
Bolalo np. siedzenie na twardym krzesle.
batumi pisze:kalair ja nosze rozmiar 46 - dół i 48 góra i jest to przerabane bo w sklepach dla puszystych praktycznie zaczyna sie od 50 a dla "normalnych" do 44, 46.
A juz zakup kompletu... garsonka itp to gehenna. Jak byłam w Londynie to grzeczne panienki podawały mi spódniczke w rozm 46 i górę 48 u nas cos takiego nie istnieje...
kinga w. pisze:Ze spodniami to ja mam chyba ten sam problem pt. talia a biodra. Jak doopsko wejdzie to w pasie odstają a za całkiem niskimi biodrówkami, jako model nisko skanalizowany nie przepadam. I teraz ta moda na wąskie nogawki kiedy ja lubię proste szerokie albo wręcz szwedy.
AYO pisze:Jedna z niewielu rzeczy, która sie we mnie moim Rodzicom udała, to nogi. Dlatego bardzo lubię rurki i wąskie spodnie 7/8 [kostka]. O porządnych rurkach mogę zapomnieć ze względu na długość, natomiast te krótsze kupuję 3/4 i jest ok
kalair pisze:AYO pisze:Jedna z niewielu rzeczy, która sie we mnie moim Rodzicom udała, to nogi. Dlatego bardzo lubię rurki i wąskie spodnie 7/8 [kostka]. O porządnych rurkach mogę zapomnieć ze względu na długość, natomiast te krótsze kupuję 3/4 i jest ok
Pozazdrościć zgrabnych nóżek..
AYO pisze:Dziękuję pięknie![]()
Bożenko, a Ty nie masz kłopotów z butami? Dla mnie pantofel i "czapki dla bliźniaków" to dwa najbardziej newralgiczne tematy, za które niestety muszę przepłacić.
Co do sklepów dla puszystych to czasami tam zaglądam ze względu na górną połowę mojej osoby i NAPRAWDĘ bardzo rzadko można znaleźć coś, w czym człowiek nie wygląda jak namiot wezyra
AYO pisze:Dziękuję pięknie![]()
Bożenko, a Ty nie masz kłopotów z butami? Dla mnie pantofel i "czapki dla bliźniaków" to dwa najbardziej newralgiczne tematy, za które niestety muszę przepłacić.
Co do sklepów dla puszystych to czasami tam zaglądam ze względu na górną połowę mojej osoby i NAPRAWDĘ bardzo rzadko można znaleźć coś, w czym człowiek nie wygląda jak namiot wezyra
kinga w. pisze:kocham lumpeksy i "empirki" - sukienki, tuniki, ale empire. "Bliźniaki" mają sie dobrze, a reszta ładnie podkreślona i nawet jeśli po talii pozostało wspomnienie, a z tyłu zamiast hatchbacka wlecze sie pokaźne kombi można wykołować przyzwoitą sylwetkę.
dora750 pisze:Dzień dobry.
Już nie wiem dzisiaj od rana, czy śmiać się, czy płakać. Dostałam 2 zaproszenia na rozmowy o pracę (mówiłam, że wiosna), obydwa w NHS, państwowej ochronie zdrowia. Jedno na stanowisko Bank Phlebotomist czyli do pobierania krwi w szpitalu! Bajera. Bank, czyli kiedy mnie i pracodawcy pasuje, nie codziennie. Jak przez agencję. Super. Wysłany dzisiaj. Zapraszają mnie na interview na ... 1 kwietnia, czwartek![]()
![]()
![]()
![]()
A dziś 22. Przy czym ani 1 kwiecień, ani 1 maj to nie czwartek. No i trzeba dzwonić się dopytać, bo nic z tego nie rozumiem
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości