zaginął mój skarb Finio - Łódź - ZNALAZŁ SIĘ !!!!!!!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 21, 2009 12:49

nie no... do piątku, soboty to Finio juz dawno będzie w domu...
:)

a dzisiaj o 18tej nie dasz rady?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 13:48

Niestety, od 16:00 do 24:00 jestem w pracy, jutro też..:(

elza8989

 
Posty: 991
Od: Śro cze 25, 2008 20:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 15:53

:ok: to za znalezienie Finia
niech wreszcie powieje choć odrobiną optymizmu
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 21, 2009 16:25

Killatha pisze::ok: to za znalezienie Finia
niech wreszcie powieje choć odrobiną optymizmu


:)
będzie dobrze
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 16:56

Ja też trzymam kciuki za znalezienie Finia :ok:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 20:11

akcja poszukiwawcza niestety nie dała oczekiwanych rezultatów... Finio się nie znalazł :cry: :cry: :cry:
teren naprawdę jest TRUDNY.
stary opuszczony dom, zawalony tonami niepotrzebnych sprzętów, śmieci, desek i bóg wie czego jeszcze. dookoła pełno chaszczy, krzaczorów, nieuprzątniętych liści... żeby to przeszukać potrzeba by tabunu ludzi.
tyle pesymistycznych wieści.
teraz optymistyczne, bo moim zdaniem i takie są :)
Funio, uciekł i wpadł w cały ten bałagan opisany powyżej. a skoro tam wpadł, to moim zdaniem na 99% gdzieś tam jest. nie wierzę że poszedł gdzieś dalej. tam ma tyle zakamarków do schowania, że na bank siedzi i ani myśli się stamtąd ruszać. problem może stanowić jedzonko, ale tam całkiem niedaleczko jest pani, która dokarmia kocurki, no i sami właściciele Funia też zostawiają jedzenie w strefie zero.
ja wierzę, że Funio się znajdzie. dookoła tak naprawdę jest spokojnie i cicho, nie ma ruchliwych ulic. moim zdaniem jak trochę nabierze pewności, to zacznie się po tym terenie poruszać-przemieszczać... a wtedy ktoś go zauważy, albo wpadnie w stęsknione łapki swoich Dużych
:-D
nie zmienia to faktu, że póki co, fajnie byłoby Magdzie (Tehanu) i Krzysztofowi pomóc... zorganizować jakąś naprawdę silną grupę i pójść na poszukiwania najlepiej wieczorem, jak będzie już ciemno. jeżeli Funio się nie znajdzie do tego czasu, to może w piątek???
wiecie, Tehanu zaoferowała, że wszystkim którzy pomogą - w wakacje jak pojadą na urlop - oferuje opiekę nad ich kocurkami :wink: :wink: :wink:
no na serio, Ikotipies słyszała, była też przy tym :D
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 20:28

Dobra, dobra, nie wrabiajmy ludzi :wink:
Bo ich pół forum zawali kotami (a ja jeszcze dorzucę w bonusie psa :roll: ).
Teren rzeczywiście na sport ekstremalny :?
Zgadzam się z Joanną, że kotek musi przecież wychodzić na jedzenie, a w okolicy są już namierzone panie karmicielki. Ogłoszenia wiszą w wielu miejscach, kocio dobrze na nich widoczny. Przecież w końcu ktoś go zauważy.
Pomysł z psem tropiącym wydaje mi się dobry, tylko musimy takiego psa znaleźć.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 20:40

pies to jeden z pomysłów...
innym była kamera termowizyjna...
:D
z tą opieką nad kotami w okresie urlopowym, to był żarcik :wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 20:58

Joanna KA pisze:z tą opieką nad kotami w okresie urlopowym, to był żarcik :wink:

A szkoda :wink: Przydałoby się :wink:

A tak serio - trzymam mocno kciuki za koteczka. Mógłby się już znaleźć...
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 21, 2009 23:30

Tehanu a może spróbować z walerianą na wabia. Koty do tego ciągną jak szalone. Zapach bardzo specyficzny i bardzo przyciągający kociaki.Mocno i dość daleko się rozchodzi. Może wylać trzeba buteleczkę w jednym miejscu i czekać???Trzymam kciuki cały czas :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31600
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 21, 2009 23:53

Waleriana OK, tylko przylecą pewnie wszystkie koty z okolicy! Kocimiętka tez jest OK.
Tehanu, może jakieś jedzonko dla kiciów jest potrzebne? :catmilk:
Powodzenia cały czas!! Mam Finia na tapecie i stale mu mówię, żeby wreszcie wylazł! :D
Obrazek Obrazek

izabeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Od: Wto kwi 14, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 22, 2009 6:06

trzymam kciuki :ok:
spróbujcie z tą walerianą
pies też wydaje mi się dobrym pomysłem, tylko powinien być "cięty na koty"
powodzenia :ok:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 22, 2009 7:14

Bardzo bardzo dziękuję dziewczynom za wczorajszą akcję - super, że przyszłyście - mimo tego, że Finio się nie znalazł, jakoś tak powiało optymizmem. Co do kocimiętki, to była już wypróbowana, ale wielu kotów to nie zwabiliśmy. Wyłożyliśmy nasączoną szmatkę przy tym domu, ale może by trzeba był pochodzić z nią wszędzie dookoła, żeby zapach lepiej się rozszedł?
Co do poszukiwań w tej ruderze - moim zdaniem to strata czasu i energii, bo:
-sądząc po tym, ile przeszukaliśmy wczoraj przez (chyba) 2 godziny, to na cały dom i ogród potrzeba by tygodnia (i większej grupy ludzi)
-jeśli będziemy tam ciągle zakłócać spokój, Finio może się gdzieś wynieść dalej
-właściciele sąsiednich posesji nieszczególnie nastawieni, pewnie myślą, że robimy do nich podkop, haha

izabeli - jedzonka to mamy sporo, bo niedawno przed zdarzeniem zamówiliśmy kolejną dostawę na animalii...

Znikam, bo praca czeka - dziewczyny jeszcze raz DZIĘKI. Szkoda że nie wpadłyście na ciasto, może następnym razem :) Papa.

Tehanu

 
Posty: 100
Od: Wto kwi 14, 2009 10:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 22, 2009 7:49

Mój Tygrys na kocimiętkę nawet spojrzeć nie raczył. Waleriana chyba lepsza.
Tak mi jeszcze przyszło do głowy - może jest jakaś zabawka czy coś do jedzenia, co wydaje charakterystyczny dźwięk? Coś, co kotek szczególnie lubił?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 22, 2009 8:45

Jak najbardziej, waleriana w każdą stronę, ale moje na kocimiętke były bardzo miziate. Jak ludzie - mają swoje smaki i rzecz jasna zapachy.

To co? czarujemy dalej... :kotek:
Wyjdź, Finiu!
Obrazek Obrazek

izabeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Od: Wto kwi 14, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 971 gości