Ja to bym Furię u nas zostawiła, ale mój TŻ nie bardzo chce się zgodzić, bo jak ją brałam to była mowa, że na tymczas, a po Furii zostały u nas dwa maluchy jeszcze - więc jako DT nie bardzo się sprawdzam, bo kotów nie umiem chyba oddawać
Furia domku też nie szukałam, sam siem znalzał przez naszą wet. Wydawał sie w porzadku, bo ma już jednego persa i chciał drugiego dla towarzystwa, ale nie wiem czy faktycznie Furii się tam tak nie podobało i sikała wszedzie, bo chciała wrócić, czy domek się przeliczył z siłami.
Jak przyjechaliśmy po nią to siedziała w kontenerku na przedpokoju sobie od dnia poprzedniego, wzięłam kontenerek postawiłam ją w pobliżu naszego ( tak z 1,5 metra było odległości) i tylko schyliłam się i powiedziałam - Furia wyłaź - a ona wyszła z ich kontenerka poszła prosto do naszego, wlazła, odwróciła się i rozmościła w środku i mogliśmy jechać

.
A jak ją wcześniej odwoziliśmy tam to nie chciała wyjść z kontenera naszego, trzeba było ją "wytrząsnąć". A na wizycie zapoznawczej zachowywała się na luzie. Może jej się jednak tam nie podobało od poczatku?
