K-rk,maluchy z 1000-lecia, z Kłaja, ze schronu już u nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 21, 2009 11:53

muszę ponowić moją prośbę o ogłaszanie i pomoc w szukaniu domku dla kotki Mai.. właściwie miałam tylko jeden telefon w jej sprawie i to niezbyt fajny..

edit_f pisze:bardzo proszę o pomoc w ogłaszaniu kotki.. Maja ma około roku.. jest bielutka z czarnymi miziami na łebku, czarną łatką na grzbiecie i czarnym ogonkiem.. jest wysterylizowana, szczepiona.. była kociem ulicznym, ale już się udomowiła i jest super.. przebywa na domku tymczasowym..

url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/197298]Obrazek[/url] Obrazek Obrazek Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto kwi 21, 2009 12:53

Dzisiaj wieczorem podjadę na Wielopole zawieźć klatkę-łapkę i transporterek, do którego złapałyśmy Trinię z Kłaja. Transporter ma napis MAŁA, jeżeli ktoś go będzie szukał to nie wcześniej niż po 20:00 :wink:
Wczoraj otworzyła oczka córeczka Tri (może Kaja?), rudo-beżowy kluskowaty chłopak (kusi mnie nazwać go Biszkopt :P ) poprzestał na razie na jednym, burawo-szarawy chłopak jest najmniejszy i wygląda na najsłabszego, więc u niego na razie bez postępów w tym temacie. Są bardzo grzeczne, w ogóle się nie drą, zajadają ze smakiem. Mamusia też je, ale nie wiem gdzie wydala, raczej nie do kuwety, zlokalizuję pewnie po odorku :?
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Wto kwi 21, 2009 12:55

:D
A ja mam osobę dosyć zainteresowaną /chętną na tri, Ma już jednego kota.
Ogólnie b. pozytywne wrażenie, to moja listonoszka...:)

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto kwi 21, 2009 13:14

lutra pisze::D
A ja mam osobę dosyć zainteresowaną /chętną na tri, Ma już jednego kota.
Ogólnie b. pozytywne wrażenie, to moja listonoszka...:)


a nie chciałaby podrośniętej tri? nasza Kamusia jest piękną dziewczynką, nie ma jeszcze roku. Bo na tę to sobie jeszcze poczeka :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 13:18

Dawajcie zdjęcia. Przekażę. W sumie nie wiem, tak jakoś wyszło w rozmowie...
Może zechce :)
A

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto kwi 21, 2009 13:23

lutra pisze:Dawajcie zdjęcia. Przekażę. W sumie nie wiem, tak jakoś wyszło w rozmowie...
Może zechce :)
A


Etiopia ma, bo u niej kota siedzi

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 17:09

edit_f pisze:muszę ponowić moją prośbę o ogłaszanie i pomoc w szukaniu domku dla kotki Mai.. właściwie miałam tylko jeden telefon w jej sprawie i to niezbyt fajny..

edit_f pisze:bardzo proszę o pomoc w ogłaszaniu kotki.. Maja ma około roku.. jest bielutka z czarnymi miziami na łebku, czarną łatką na grzbiecie i czarnym ogonkiem.. jest wysterylizowana, szczepiona.. była kociem ulicznym, ale już się udomowiła i jest super.. przebywa na domku tymczasowym..

url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/197298]Obrazek[/url] Obrazek Obrazek Obrazek


Ale kotka jest na allegro caly czas......to nie takie proste, ja tymczasując koty zazwyczaj mam jeden lub dwa telefony............

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 17:57

Nie bardzo wiem, do którego tematu Kozaczyna pasuje, ale zgodnie z obietnicą:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
:)

wermud

 
Posty: 37
Od: Pon mar 23, 2009 19:54
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 17:57

Tweety pisze:
Liwia pisze:Tweety, kłócę się li i jedynie z mężem :lol:
A pozwolenie na urodzenie kociąt kotce w sezonie kociakowym, w domu po pp za niezbyt trafiony pomysł ale przekonywanie nie jest moja intencją bo każdy robi to co uznaje za słuszne. Napisałam o epizodzie sprzed kilku tygodni i tyle.


ta część domu jest wyłączona z ogólnego użycia a pozostała została dokładnie, kilkakrotnie w virkonie "namoczona i wyżęta" Także wg mnie niebezpieczeństwo jest mniejsze niż wizyta w lecznicy, bo po takiej nie kapiemy się w virkonie. A pozwolenie na przyjście na świat w żadnym sezonie nie jest słuszne ale czasem tak się dzieje :( I niech tak zostanie


powiem tak, mam serdecznie dość napiętnowania pp, z całym szacunkiem uwazam ze lepiej u mnie niż w krzakach albo na ulicy :/

poza tym kotki maja po 7 cm i nie ma mozliwosci aborcji wiec jakie masz rozwiazanie? ciekawa jestem czy jestes gotowa podjac decyzje i uspic maluchy, lawto radzic wszytskim co?
Ostatnio edytowano Wto kwi 21, 2009 18:04 przez Patka_, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 18:01

Tweety zapomnialas o Dali u mnie:)

Wszystkie kotki maja gumtree?? Jesli nie to wystawie
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 19:05

wermud pisze:Nie bardzo wiem, do którego tematu Kozaczyna pasuje, ale zgodnie z obietnicą:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


śliczny ten Borysek :1luvu: a jak szybko rośnie!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 19:06

Patka_ pisze:Tweety zapomnialas o Dali u mnie:)

Wszystkie kotki maja gumtree?? Jesli nie to wystawie


pewnie nie mają a Dalię już dorzuciłam :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 19:11

Tweety pisze:śliczny ten Borysek :1luvu: a jak szybko rośnie!

Niedługo przestanie się mieścić chyba w transporterze, jak w takim tempie będzie rósł...
:)

wermud

 
Posty: 37
Od: Pon mar 23, 2009 19:54
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 21, 2009 19:50

Patka_ pisze:powiem tak, mam serdecznie dość napiętnowania pp, z całym szacunkiem uwazam ze lepiej u mnie niż w krzakach albo na ulicy :/

poza tym kotki maja po 7 cm i nie ma mozliwosci aborcji wiec jakie masz rozwiazanie? ciekawa jestem czy jestes gotowa podjac decyzje i uspic maluchy, lawto radzic wszytskim co?


Nie wypada nie odpowiedzieć, niestety :roll:
Możliwość aborcji kończy się w momencie rozpoczęcia akcji porodowej. W mojej hipokryzji granicą jest poród więc nie, nie umiałabym uśpić zdrowych maluchów.
A pierwsza część Twej wypowiedzi to abstrakcja, pp to nie powód do napiętnowania jak to odbierasz lecz do kwarantanny. A że przegrałam z tą zarazą zbyt wiele razy więc na podstawie doświadczenia własnego nie zgadzam się też i z ostatnią częścią tego zdania - tak, czasem lepiej kociakom w krzakach niz w domu po pp. Choc tu, jak pisała Agnieszka, ten przypadek tu nie ma miejsca bo piętro odkażone itp.

A na marginesie - nie chcecie lampy uv? Trzeba by ją było odebrać na Prokocimiu. Miała kontakt z pp dwa lata temu więc jest czysta.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15851
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto kwi 21, 2009 20:35

Liwia pisze:
Patka_ pisze:powiem tak, mam serdecznie dość napiętnowania pp, z całym szacunkiem uwazam ze lepiej u mnie niż w krzakach albo na ulicy :/

poza tym kotki maja po 7 cm i nie ma mozliwosci aborcji wiec jakie masz rozwiazanie? ciekawa jestem czy jestes gotowa podjac decyzje i uspic maluchy, lawto radzic wszytskim co?


Nie wypada nie odpowiedzieć, niestety :roll:
Możliwość aborcji kończy się w momencie rozpoczęcia akcji porodowej. W mojej hipokryzji granicą jest poród więc nie, nie umiałabym uśpić zdrowych maluchów.
A pierwsza część Twej wypowiedzi to abstrakcja, pp to nie powód do napiętnowania jak to odbierasz lecz do kwarantanny. A że przegrałam z tą zarazą zbyt wiele razy więc na podstawie doświadczenia własnego nie zgadzam się też i z ostatnią częścią tego zdania - tak, czasem lepiej kociakom w krzakach niz w domu po pp. Choc tu, jak pisała Agnieszka, ten przypadek tu nie ma miejsca bo piętro odkażone itp.

A na marginesie - nie chcecie lampy uv? Trzeba by ją było odebrać na Prokocimiu. Miała kontakt z pp dwa lata temu więc jest czysta.



Proszę o zaprzestanie tych dyskusji. Każdy wie co robi, a nie o wszystkim pisze się na forum. Liwia masz jak najbardziej rację, że pp to straszna choroba, ale w tej sytuacji dyskusja nie ma sensu, bo to całkiem inny przypadek u Patki i z tą kotką, w ogóle nikt nie będzie teraz opisywał całej sytuacji bo chyba nie ma to sensu, ani nie ma na to czasu,jeśli się pracuje całymi dniami i jeszcze stara sie realnie pomóc kotom...

O aborcji decyduje lekarz, anie osoby z forum!!!! Ponadto istnieje coś takiego jak osobiste sumienie każdego z nas i ja nie chcę tutaj dyskusji na ten temat, bo wówczas musiałabym piętnować innych, a tego nie chcę. Proszę uszanuj czyjąś decyzję. Twoje zdanie jest takie jakie jest (znamy je!), ale wyrażanie go tu nic nie zmienia. Kotka urodzi i odpowiedzialność za to wezmą inni, nie Ty. Następnym razem jeśli Ty znajdziesz się w takiej sytuacji jak my i pojedziesz z kotką na usg i lekarz nawet nie weźmie pod uwagę aborcji, to pojedziesz do innego i dokonasz jej i nikt Cię nie powstrzyma.

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości