Niebieska dlugowłosa szylkrecia i białasek mają domki Gda.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw kwi 16, 2009 20:40

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw kwi 16, 2009 20:44

Dzidziu nie wklejej tu takich zdjęć,bo nie ręczę za siebie :wink:
Ona jest piękna :D
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Czw kwi 16, 2009 20:49

Agnieszka Marczak pisze:Dzidziu nie wklejej tu takich zdjęć,bo nie ręczę za siebie :wink:
Ona jest piękna :D


Wklejam specjalnie :wink: :lol:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt kwi 17, 2009 8:15

Dzidzia, pastwisz sie nad Agnieszką :wink: a malutka jest prześliczna, przesłodka i w ogóle..... :D

A ja czekam na wiesci od Kubeczka o Soni , ale chyba się nie doczekam , az po weekendzie :?:

gisha

 
Posty: 6080
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob kwi 18, 2009 9:53

Dostałam info, że u Soni wszystko w porządku. Dojechała do domu, jest szczęśliwa, a Rodzice Kubeczka zakochani w królewnie :)

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 18, 2009 19:39

Ogromnie sie cieszę :D
A wiadomo coś o drugiej kotce, jak sie dogaduja z Sonią?

gisha

 
Posty: 6080
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie kwi 19, 2009 22:33

jestem już

u Sonieczki wszystko dobrze :)
na początku była ciut wystraszona, ale jak zwykle szybko się zaaklimatyzowała

wstaje rano, ale Rodzice tez, więc nawet się cieszą, że mają taki puchaty budzik

jak to Sonia, apetyt dopisuje, odwiedziny kuwety regularne
ale to co Sonia potrafi wyczyniać podczas zabawy myszką ( na gumce), przeszło nasze oczekiwania - nie daje się robić w bambuko, stwierdziła, że lepiej łapać ją w powietrzu - a skakać potrafi wyyyyysooookoooo

wróciliśmy wczoraj w nocy, od tego czasu Mama zdążyła 3 razy dzwonic i opowiadać jak genialnego mają kota :D

co do drugiego kota, Rodzice jednak stchórzyli, chcą się najpierw z miesiąc, dwa pouczyć "obsługi" kota a dopiero potem dokocić

myślę, że trochę ich przestraszyło zamieszanie podczas świąt z czterema kotami, potrzebują czasu, by się oswoić
szkoda, bo byli zdecydowani na parkę od razu :(

no nic, wiedzą o co chodzi z podwójnym zakoceniem, nie chcę naciskać, niech dojrzewają do decyzji :)

przepraszam, że nie napisałam Soniu, ale myślałam (słusznie), że skoro miałam kontakt z Mają i wiedziałam, że napisze parę słów raportu na forum
acha, jest bardzo gadatliwa :)

podczas naszej nieobecności (czwartek wieczór -sobota wieczór) mieszkał u nas nasz znajomy i dopieszczał koty
nie spodziewałam się, ale futra się stęskniły, kiedy weszliśmy do domu Baltek pół godziny tarzał się po podłodze, żeby go miziac i gruchał, miauczał, śpiewał...nawet Wanilka się ocierała niesmiało :) a Kalipso jak zwykle, wtuliła się i wylizała mi szyję, az się poryczałam
:oops:

dzisaj TŻ odsypiał maraton samochodowy, a Baltek się w niego wtulił i tak sobie spały moje dwa chłopaki

martwię się o ciumkającego smoka, bo znowu ma chrypkę, w tygodniu znowu do weta z Kalipso :( mieliśmy robić sterylkę, a znowu trzeba zlikwidować polipka w gardziołku :(

dobranoc

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Nie kwi 19, 2009 22:59

[quote="kubeczek"]
acha, jest bardzo gadatliwa :)

nie Maja i nie moja Mama, tylko Sonieczka - można z nią fajnie dialogować:)
odmiaukuje z takim przejęciem ;)

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Pon kwi 20, 2009 14:46

kubeczek pisze:
kubeczek pisze:acha, jest bardzo gadatliwa :)

nie Maja i nie moja Mama, tylko Sonieczka - można z nią fajnie dialogować:)
odmiaukuje z takim przejęciem ;)


Tak tez myślałam :)

dzieki Kubeczku za relacje :D
Myslę, ze decyzja rodziców o odczekaniu z dokoceniem słuszna , nigdy nie będzie wiadomo jakie relacje mogą byc miedzy dwoma dorosłymi kotami, a jak nie ma sie duzego doswiadczenia
to trochę moze przerazac.Rodzice mogą poswiecać duzo czasu Sonieczce, więc moze pozostanie ukochaną jedynaczką i bedzie miała calą ich uwagę.
Proszę , powiedz jeszcze co z tym "drucikiem" , widziała wetka?
Ciągle w podrózy taka niezadowolona, bardzo miauczala?
Przekaz ukłony rodzicom , mam nadzieję ze koteczka nie bedzie uciazliwa i będa cieszyc się wzajemnym towarzystwem przez długie lata.
Jeszcze raz dzieki i jak znajdziesz czas, to koniecznie przekazuj nowe wieści.

Biedulka Kalipso z tym polipem , czy to juz potwierdzone ze charczenie
z powodu polipa?
Jak zwykle milion głasków dla chorowitki kochanej i reszty futerek!

gisha

 
Posty: 6080
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon kwi 20, 2009 15:17

Sliczne jest to malenstwo :) Ona miala jakikolwiek kontakt z czterolapnymi psimi potworami? 8)

zmz

 
Posty: 12
Od: Pon kwi 20, 2009 15:14
Lokalizacja: wwa

Post » Pon kwi 20, 2009 16:13

wizyta u wetki w zeszłym tygodniu nam nie wyszła, sprawy rodzinne i musieliśmy wizytę odwołać
Rodzice idą z Panną w przyszłym tygodniu, niebieski, milimetrowy drucik ciągle jest, pewnie nitka się do końca nie rozpuściła - Sonia chyba nie zauważyła, że coś tam ma, bo się nie interesuje tym wcale
Rodzice dostali listę zadań dla weta ;) i zapytań
wcześniej Mama towarzyszyła nam podczas jednej z wizyt z naszymi futrami, żeby zobaczyć, jak wygląda wizyta w u weta, jak ma wyglądać standardowe badanie " na dzień dobry"

Sonia podczas drogi była wyjątkowo spokojna (wcześniej została wymęczona myszką), trochę pomiaukiwała wystawiała łapki przez kratkę transportera i podstawiała łepek, więc całą drogę była miziana jednym palcem ) :lol:

ma już swoje ulubione miejsca (dwa) w których się wyleguje i podsypia :)

pozdrawiam

kubeczek

 
Posty: 11891
Od: Śro kwi 09, 2008 15:11
Lokalizacja: Warszawa Bródno/Mazury

Post » Pon kwi 20, 2009 22:31

zmz pisze:Sliczne jest to malenstwo :) Ona miala jakikolwiek kontakt z czterolapnymi psimi potworami? 8)


Jeżeli chodzi o moje maleństwo, to u mnie nie miala żadnego kontaktu z psimi potworami :D nie wiem jak to było, gdy byla na podwórku. Ale kicia jest odważna :lol:

No i ma już domek. Jestem umowiona na sobotę z jej nową opiekunką. Chyba ze pani się rozmyśli :wink:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 20, 2009 22:42

Oj to trzymam mocne kciuki za udaną adpocję
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon kwi 20, 2009 22:48

Dzięki za kciuki :D
Już mi dorastają 2 następne kocialki na podworku obok. Teraz mają 3 albo 4 tygodnie :D No i ja juz się szykuję na przyjęcie następnych gości. Chciałabym je zlapać jak będą miały gdzieś 6 tygodni. Wiem, że to wcześnie ale nie mam wyboru.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 20, 2009 22:50

AAAAAAAAA i będę potrzebowala klatkę łapkę zeby zlapać ich śliczną, bardzo dziką mamę. Ale to jeszcze trochę czasu.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 18 gości