Jest zle... Anielka jest bardzo slaba... Po antybiotyku nie nastapilo polepszenie, nie ma tez pogorszenia... Wet wzial wymaz, przechodzi chyba na penicyline. Kalcywiroza niestety jest, a p[oniewaz towarzyszy temu zapalenie pluc i nieleczace sie gorne drogi oddechowe walka toczy sie o życie mojej maludy. Zwaszcza, ze Anieleczka juz tyle przeszla w zyciu, ze organizm jest bardzo wycienczony... Jest kroplowkowana. Po poludniu bedzie rtg pluc (bedzie juz czynny). Najwazniejsze zeby nie okazalo sie, ze pluca sa zalane, bo teraz jedyna szansa Anielki sa kroplowki... Od jutra biore urlop i bede przy niej, bede ja dokarmiac i czuwac , a do Babci bede jezdzic zostawiajac ja na troche pod okiem weta.
Blagam Was o cieple mysli dla mojej Ptaszynki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja musze, musze, musze, musze ja uratowac
Anielka jest juz w DS
