Cat Hilton Hotel. Kocie kaleki... s.13

[Myszi]

Jak leci w Hiltonie?

[Emiś]

W hiltonie ciągle coś...

Tri, Szmagd i Agentka są już w nowych domach.






Wcześniej połapane i pociachane dziczki są już na wolności.

Piękna Czarna Inez znaleziona przez wetkę na cmentarzu pojechała wczoraj do nowego domku.




A teraz łapiemy i ciachamy stado kotów (chyba z 8 sztuk ma ich być). Przynosi je p. karmicielka. Co jeden, to gorszy...

Na razie są wysterylizowane 4 kotki (wszystkie były w ciąży, dwie w wysokiej )i wykastrowany jeden kocur. Koty są w koszmarnym stanie... Wszystkie mają powikłania po kk.

Pręgowana kotka jest niewidoma. Jak ona sobie radzi na ulicy? Nie mam pojęcia co z nią zrobić tych 10 dniach...

Pręgowano - biała kotka ma zamglone jedno oczko.

Dymno - biała jako jedyna wydaje się być zdrowa i nadająca się do adopcji (miziasta). Jedynie walczymy ze świerzbem w uszach.

No i kotka umaszczona zjawiskowo... prawie cała biała z kilkoma rudymi plamkami i rudym ogonkiem, który jest minimalnie przyprószony czernią Po za pięknym umaszczeniem kotka wygląda tragicznie Jest koszmarnie brudna, ma świerzb w uszach. Całe uszy są straszliwie podrapane i zniekształcone (poskrobaliśmy ją i wysłaliśmy próbkę do badania na świerzba i grzybicę). Ma straszny katar. I nie ma oczka...


I jeszcze kocur... Biało - rudy. Obraz nędzy i rozpaczy. Miał popsuty ząb, zgniły kawałek wbił się do podniebienia tworząc nadżerkę w pyszczku. Gnił tam sobie dalej, aż zrobił się ropień na zewnątrz. Ma teraz paskudną ranę na pyszczku Wczoraj wetka wyczyściła to wszystko i wyrwała większość zębów. Został też wykastrowany. Miał pozmieniane jądra - jedno było nienaturalnie duże, drugie maleńkie jak u chomika.


Widząc te koty z przerażeniem myślę o tym, w jakim stanie będą kolejne, które będą przynoszone znów od poniedziałku...


Wrzucę dziś ich zdjęcia.

[Emiś]

No i znów zadzwoniła do mnie pani od tego persa...




W poniedziałek jego pan idzie znów do szpitala. Jeśli nic się dla niego nie znajdzie, to wypuszczą kota na klatkę schodową...



Zaproponowałam im, żeby oddali tego kota na stałe. Zgodzili się.

Tak więc szuka on bardzo pilnie DT/DS


Czy jest ktoś chętny?

Do hiltona nie mogę go wziąć, mam tam teraz stadko chorych kotów a on nie jest szczepiony.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=88 ... sc&start=0

[Emiś]

Rudo - biały kocur. Ogólnie jest wciąż dosyć kiepski, nie wiem, co z nim będzie Na razie jest pod kroplówką i na intensywnym leczeniu w lecznicy.




Kotka trikolor. Ładnie dochodzi do siebie, katar pomału ustępuje, ale dostaje silniejsze leki niż pozostałe kotki. Czekamy na wyniki zeskrobin.



Dymno - biała koteczka - jest w najlepszym stanie ze wszystkich. Szukamy dla niej domku.



Pręgowano - biała - ma zamglone jedno oczko, ale ogólnie jest w dobrym stanie.



No i najbiedniejsza - pręguska. Kotka ma takie zmiany na oczach, że najprawdopodobniej widzi jedynie światło i cienie. Przy próbie zrobienia zdjęcia z lampą zamykała oczka, wiec zdjęcia spróbowałam zrobić bez, przez co są bardzo kiepskie, ale widać choć trochę stan jej oczu.

[Myszi]

Ech no zawsze coś się u Ciebie musi dziać!

Kciuki! Tyle mogę.

[Emiś]

Biało - rudy kocur ładnie się pozbierał i wrócił na swoje tereny.

Dymno - białą koteczkę zabrała p. karmicielka. Kotka nie mogła się przystosować do siedzenia w boksie, nie chciała jeść.

Kotka Tri bez oczka nie ma grzyba Wyniki zeskrobin ujemne


Dojechały dwie następne dziczki. Jedna czarna, druga dymna. Są już po zabiegu.

W kolejce czekają następne...

[Emiś]

Tynio ma niecałe 5 miesięcy. Nie wiadomo, co mu się stało, w każdym razie jakiś czas temu jego przednia lewa łapka została pogruchotana. Bardzo kiepsko się zrosła, do tego bardzo ją sobie ranił. Po ponad tygodniowych próbach udało się go złapać osobie na posesję której przychodził. Po obejrzeniu zdjęć RTG zapadła decyzja - amputacja

Łapka była amputowana wczoraj. Zabrałam kociaka do siebie. Noc była bardzo ciężka ale teraz maluch dochodzi do siebie. Zjadł śniadanko. Tynio nie jest dzikim kotem, ale jest płochliwy. Potrzebuje świadomego i odpowiedzialnego domu.

Szukam dla niego pilnie DS. W najbliższym czasie czeka mnie przeprowadzka, wyjazd na 3 tygodnie...

Kotek został również wykastrowany. Czekamy na wyniki zeskrobin, bo w niektórych miejscach jest łysawy (możliwe, że są to otarcia po potrąceniu przez samochód). Kotek miał też złamaną tylną łapkę, ale ta znacznie lepiej się zrosła, normalnie funkcjonuje, ale dotykając ją wyczuwa się zgrubienie.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92223&highlight=

[Emiś]

Ze stada kotów od p. karmicielki większość jest już wycięta zostały chyba 2 albo 3 kotki i jeden kocur. Te powycinane do tej pory wróciły już na swoje tereny.

Tynio pojechał już do swojego stałego, zaprzyjaźnionego domku. Mieszka teraz z dwoma innymi kotami, z którymi dobrze się dogaduje. Tu jeszcze u mnie:



Od 2 tygodni odchowuję takiego szkraba



Ktoś przyniósł ją do schroniska. Nala pięknie rośnie i niedługo będzie szukać nowego domku.




Do Beaty tydzień temu pojechały 4 pręgowane maluchy ze schroniska. Mają ok. 6 tygodni. Tez zaraz będziemy szukać domków. 2 chłopców, dwie dziewczynki. Dziś będą miały robioną sesję foto, to wrzucę zdjęcia



A wczoraj oszalałam totalnie. Zadzwonił pan ze schroniska. 10 maluchów. Pojechałam z zamiarem zabrania 2-3 szt. No i d.... jak tu wybrać, które dostana szanse na życie, a które umrą w schronisku? Wzięłam wszystkie...

A teraz modę się tylko, żeby nie były chore i żeby szybko znaleźć im domki... za 3 tyg. biorę ślub, wyjeżdżam w podróż poślubną na 2 - 3 tygodnie, potem przeprowadzka, nie wiem jeszcze, czy hilton będzie funkcjonował tak jak do tej pory... Muszę szybko działać

A oto gnidki:

Tu jeszcze w lecznicy. Dokładniejsze fotki i opisy wrzucę dziś albo jutro.

[froggy]

trzymamy kciuki! i zjawimy sie wreszcie z zaopatrzeniem....