
Nie wiem jak daje sobie rade, jest wyjatkowo cwana i ostrozna. Od miesiaca staram sie ja zlapac, bez skutku. Byla w wysokiej ciazy, jest juz chuda.
Bardzo potrzebuje pomocy osoby z jakiejs fundacji, ktora dostalaby zgode na wejscie na prywatny teren i poszukanie kociat oraz na ustawienie klatki-lapki.
Wczoraj widzialam w tym miejscu druga kotke, pelnosprawna, ale zaciazona - tu klatka-lapka jest pilnie potrzebna.
Nie mam dostepu do klatki - lapki, nie umiem jej obslugiwac i przede wszystkim - sama nie dam rady koty zlapac.
Bardzo, bardzo prosze o pomoc. Chodzi o Katowice - Piotrowice.