TYTEKwiecznygilarz - nasze smutaskowo -dzięki że jesteście.

[Alina1971]

niech wystawi trąbe przez okno....

przez okno już wystawił uszy, trąba się nie zmieściła
myslicie, że moge go tak zostawić w domu i pojechać?
a jak będzie tęsknił albo wręcz przeciwnie - rozrabiał?
tyle nerwów od rana

Jesteście the best.

[xandra]

A do mnie trafił mniejszy brat tego dużego różowego. Wczoraj.

Przystanek taki sobie zrobił.

potymczasujesz go jeszcze trochę?
albo odezwij się do Dorci, jak z przewozem

odpisałam na PW, dzięki!

[dorcia44]

jesteśmy w domu .

nogi kiepsko chodzą

trudno było wejść na 1piętro.

różowy słoń

[neris]

Mam dla Was czarnego słonia:



I takiego kudłatego

[pomponmama]

Witajcie w domu!!!

i jeszcze filmik na poprawę humoru (skopiowałam z postu Boeny z niekochanych ale jestem pewna że się nie obrazi)
http://www.youtube.com/watch?v=Rooyt3ptNco#

[dorcia44]

nerisku cudne dzieciaczki ,a jakie malusie jeszcze , a gdzie reszta.?



pomponmama filmik

po morfinę muszę jechać na Grójecką ,już receptę załatwiłam.

tlen podłączony.

na łóżko czekamy ,pewnie będzie pod wieczór..

dla Grzesia to był szok ,a jak usłyszał że to od siostrzeńca to mi się w głos rozpłakał ...
co się z nami porobiło ,tacy tfffardzi przeca jesteśmy


chemie otrzymał ze wskazań życiowych.....

[lila_star]

Przypomnę się. Kiedyś, kiedy tytek był jeszcze mały i po głowie błąkał ci się pomysł adopcyjny, rozmawiałyśmy o nim przez tel. Odradziłaś mi, bo smarka i w ogóle chudy jest. Więc wzięłam kota ze schroniska na Kosodrzewiny, który miał być zdrowy, ale jest jak Twój Tytek. Gil do pasa, antybiotyki, leczenia, testy itd. Ma szczęście chłopak, że jest słodziak
Ale ja nie o kotkach, ale w nawiązaniu do raka twojego partnera.


Kilka ładnych lat temu mój dziadek trafił do szpitala, zaawansowany rak trzustki. Zaproszono całą rodzinę, żeby się pożegnała. Spisano testament! Oraz wypisano dziadka ze szpitala. Było baaardzo źle. Strasznie schudł, prawie nie widział, miał też niewiele siły. Nie z dnia na dzień, ale z tyg. na tydzień zaczynał czuć się lepiej. Po kolejnych badaniach zmienił kategorię na pacjenta operacyjnego i wyzdrowiał. Jest ewenementem medycznym.Bo miało mu się nie udać. Tymczasem radośnie przeżył babcie.

Nie wiem jak będzie z Wami, ale ten i drugi przykład raka z mojej rodziny pokazuje, że ta choroba potrafi nieźle zaskoczyć i absolutnie nie jest wyrokiem.


pozdrawiam Cię

[neris]

Jeszcze takiego mam:



Komu, komu???
Ktoś tu chciał szczeniaczka niedawno

[Never]

trzymajcie się Dorotko z TZ-em, do zobaczenia jutro

[mamuśka]

Jeszcze takiego mam:



Komu, komu???
Ktoś tu chciał szczeniaczka niedawno

Skąd Ty bierzesz takie cuda??

[xandra]

mam same cuda dla Grześka od MałgosiD
wieeem, miałam nic takiego nie pisac, ale po prostu nie mogę
wyobrażałam sobie Małgosię jako hmmmm - niewysoką, spokojną szatyneczkę - nie, bym coś miała do niewysokich, spokojnych szatyneczek

otwieram a tu mi wpada do domu blondkręcone tornado, z biustem na pół metra i z dyplomem na każdy zawód świata, oprócz spawania podwodnego , do tego z uśmiechem na pół Nowolipek, do tego ma równie zabójczej urody córke, szok po prostu

Małgosiu, bardzo dziekuję raz jeszcze - wszystko Grzesiowi przekażę

Dorotko - kciuki nieustanne! gdybyście coś potrzebowali, pisz, dzwoń
w sobotę nie mogę, a i Przemek na zawody wyjeżdża ale może jakieś spotkanie za tydzien? majówkowo?

[montes]

neris cudne masz te psiaki

[neris]

To się u mnie znalazło przypadkiem, tego jest 6 sztuk, mają po 3,5 tygodnia i bardzo będę im szukać domków, bo z tą zgrają mam juz ponad 20 psów a kasy wcale.

Dorciu, one ważą od 480 do 680g. (HAHA, uprzedziłam pytanie!)

[dorobella]

Jeszcze takiego mam:



Komu, komu???
Ktoś tu chciał szczeniaczka niedawno

Alinka się rozglądała, bo Natek bardzo tęskni za pieskiem.

[MalgosiaD]

mam same cuda dla Grześka od MałgosiD
wieeem, miałam nic takiego nie pisac, ale po prostu nie mogę
wyobrażałam sobie Małgosię jako hmmmm - niewysoką, spokojną szatyneczkę - nie, bym coś miała do niewysokich, spokojnych szatyneczek

otwieram a tu mi wpada do domu blondkręcone tornado, z biustem na pół metra i z dyplomem na każdy zawód świata, oprócz spawania podwodnego , do tego z uśmiechem na pół Nowolipek, do tego ma równie zabójczej urody córke, szok po prostu

Małgosiu, bardzo dziekuję raz jeszcze - wszystko Grzesiowi przekażę

Dorotko - kciuki nieustanne! gdybyście coś potrzebowali, pisz, dzwoń
w sobotę nie mogę, a i Przemek na zawody wyjeżdża ale może jakieś spotkanie za tydzien? majówkowo?

Xandra... Ty wiesz co ja Ci zrobię prawda? Nie ma zmiłuj! A do następnęgo spotkania zostanę niewysoką, spokojną szatyneczką (tylko co z tym biustem zrobię ) Dziękuję za spotkanie i prezenty. Dziewczyny - jakie ona cudeńka robi
Dorciu, Grzesiu w domu nabiera się sił szybciej. A przy takim wsparciu i opiece wszystko pójdzie błyskawicznie w dobrą stronę. Kciuki nieodmiennie.