

Jeszcze pamiętam jak walczyłam o Mozarta, był bardzo chorowity, jedną łapą za TM. Myślałam że będzie szczęśliwy...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Greta_2006 pisze:Maryla pisze:czy to byl domek?
bo ja w niewychodzenie z domkow nie wierze
Mam domek i 4 koty niewychodzące.
Maryla pisze:ale mam chyba prawo miec watpliwosci w stosunku do wlasnie poznanej osoby czy bedzie wypuszczac kota czy nie, majac mozliwosc
piccolo pisze:A juz zupełnie nie do pojęcia jest dla mnie fakt ze po śmierci Mozarta pod kołami dalej wypuszczają 2 kota
Greta_2006 pisze:piccolo pisze:A juz zupełnie nie do pojęcia jest dla mnie fakt ze po śmierci Mozarta pod kołami dalej wypuszczają 2 kota
To świadczy o kompletnej beztrosce, niestety
Maryla pisze:Greta_2006 pisze:piccolo pisze:A juz zupełnie nie do pojęcia jest dla mnie fakt ze po śmierci Mozarta pod kołami dalej wypuszczają 2 kota
To świadczy o kompletnej beztrosce, niestety
no i to wlasnie chcialam napisac
ze to jednak bylo do przewidzenia i ustalenie
przykro m Cameo ale wlasnie na pierwsze adopcje powino sie brac kogos doswiadczonego, od kogo mozna sie uczyc
żeby nie popelniac bledow
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 34 gości