Moje kociska.. cz. VII.. Suffka ['].. :(((((((((( s. 101..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 17, 2009 7:33

Aniu napisze od siebie...jestem astmatykiem z długoletnim stażem ...32 lata .
25 lat na rencie ,bo mam bardzo ciężką astmę ,alergiki ze mnie tez wielki ,kurz ,roztocza,sierść..itp itd...
Był czas że wszystko z domu poszło precz,zasłony ,firany ,dywany ....wierzyłam że sie uda ,że tak trzeba ...

u mnie nic sie nie sprawdziło ,dusiłam się jak poprzednio,z różnym natężeniem ....kilkadziesiąt pobytów w szpitalu,jedynie co mi pomaga to stałe zażywanie leków,wziewów mam 3 ,do 3 razy dziennie łykam eufilinę..
biorę sterydy .
Bez wziewów nie wychodzę z domu,dusi mnie ileś razy dziennie ale na tyle że mogę sobie pozwolić przeczekać na wziewach ,niestety biorę tego bardzo duzo ,chociaż ustawiają na małych dawkach życie wymaga czegoś innego :cry:
same panele na podłodze to żadne wyjście ,kurz fruwa jak oszołom,mam teraz zdjety dywan bo lejek grasuje.....koszmar jak to wszystko sie unosi..acha był czas kiedy zakazali mi nawet okna pozamykac....

zero pierza w domu


zero zwierząt

itp.


z tego wszystkiego pozbyłam się tylko pierza,reszta jest .....

no i RZUĆ PALENIE ,kup sobie sztucznego kiepa ,sherina nałogowa palaczka ,po dusznościach ,spastycznym nieżycie oskrzeli wystraszyła się w końcu i ciągnie e-papierocha i jeste super ,zmiany widac już w rozmowie z nią ,zero dusznosci,sapania ,itp.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 17, 2009 7:40

ooooooooo e-papieros, super pomysł :))))))))
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 17, 2009 7:47

Aniu, witaj!

zgłaszam się do sprzatania, ale po nastepnym weekendzie dopiero mogę :(
oczyszczacz też mam, mogę pożyczyć jak coś, LEPIEJ się oddycha, stoi głównie w Michała pokoju, ale u nas też

bierz lekarza prywatnie, zrobimy zrzutkę na wizyte, to nie może czekać!

no i palenie rzuć
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt kwi 17, 2009 7:49

xandra pisze:Aniu, witaj!

zgłaszam się do sprzatania, ale po nastepnym weekendzie dopiero mogę :(
oczyszczacz też mam, mogę pożyczyć jak coś, LEPIEJ się oddycha, stoi głównie w Michała pokoju, ale u nas też

bierz lekarza prywatnie, zrobimy zrzutkę na wizyte, to nie może czekać!

no i palenie rzuć


xandra :1luvu:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 17, 2009 7:59

ja mam potężną alergię, szwagier - astmę. Odkąd pojawiłam się na tym bożym świecie regularnie, dwukrotnie w ciągu roku lądowałam w szpitalu. Najgorzej było za pierwszym razem kiedy dowieziono mnie do szpitala w formie sinego i nie dającego oznak życia, bezwładnego tłumoczka. Potem było podobnie tylko tłumok był coraz większy a Rodzice wiedzieli, czego się spodziewać. Ale jak Aniu wiesz, dożyłam do słusznych lat (i masy :twisted: ). W szpitalu na intencję ściśniętych oskrzeli nie byłam od lat (odpukać!) ale po dziś dzień czuję się nieswojo będąc sama w domu w nocy - boję się że TO wróci :(
I w zasadzie wszystko to co napisała Dorcia jest i moim odczuciem. Dobrze dobrane leki to podstawa. Im mniej szmat w domu tym lepiej. No i w Twoim mieszkaniu ja zdecydowałabym się na płytki. Powierzchnia nie jest olbrzymia więc koszty będą porównywalne do położenia paneli a utrzymanie w czystości o niebo łatwiejsze (zwłaszcza przy sikunach). Żadnych szmat w oknach, durnostojek zbierających kurz po kątach. Ten piękny obraz może zostać :ok: Bardzo częste wietrzenie pościeli, zwłaszcza w zimie. Codzienne odkurzanie (lub przejechanie mopem w przypadku płytek) i wietrzenie. Kotami bym się chyba nie przejmowała skoro nie masz na nie uczulenia, przeciez roztocza i tak są wszędzie. To teoria "pozbyć się kotów bo zarażają tokso" w moim odczuciu.
Mój szwagier, będący potęznym astmatykiem, na podłodze ma parkiet i o dziwo - dywan. Odkurzają raz-dwa razy dziennie i jest ok. Oczywiście zwykłym odkurzaczem, czasem z filtrem wodnym.
No i podstawa - żadnego palenia ale to sama wiesz.
Dorcia, mojej koleżance -astmatyczce pulmonolog polecił mycie tych cholernych paneli wodą z odrobiną płynu do płukania tkanin. Spróbuj, może zadziała.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15820
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt kwi 17, 2009 8:48

Aniu..też się dopiszę..chociaż nic odkrywczego już chyba nie napiszę :wink:

Od paru ładnych lat moje alergie zamieniły się w astmę..
Mam uczulenie na proszki do prania,mydło,kurz,wszelkie zwierzęta posiadające futro i co gorsza..na ich mocz.. co gorsza, bo oprócz kotów,mam 4 szczury,które zaparły się ,żeby mnie znaczyć..
No i niestety palę..

Rzeczy,które ja robię, które pomogły.
W trybie natychmiastowym wyrzuciłam wszelkie wykładziny,dywany i zasłony.Wyrzuciłam wszelkie pierza z domu.Raz na jakiś czas pożyczam odkurzacz kirbi i odkurzam nim tapicerkę [bo skórzanych mebli mieć nie będę..]..w domu mam odkurzacz piorący..czasem wszystko to piorę lub odkurzam z wodą..też jest lepiej bo nie lata mi to w powietrzu.
Podłogi mam drewniane..jakoś daję radę.. :wink:
Często wszystko myję..wietrzę..z paleniem jest gorzej,bo rzucić nie umiem..no ale przynajmniej się ograniczam i palę najlżejsze z możliwych.

A..no i podstawa.. dobrze dobrane leki.. brane regularnie!

Ania..nic się nie martw.. dobrze będzie :ok:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pt kwi 17, 2009 9:04

ja o lekach nie pisalam, bo to podstawa i bez lekow sie w ogole nie da...

Agn pisze:BTW - Beato, trochę mnie zaskoczyło to, co pisałaś o myciu podłóg. Ja zdecydowanie lżej oddycham, kiedy regularnie [czyt. codziennie] myję podłogę. Jeśli z jakiś względów 'odłożę na później' [czyt. umyję co drugi dzień] czuję się zdecydowanie gorzej.

ja odkurzam dosc czesto, prawie codziennie ostatnio

a czyste podlogi sa fajne :wink: nie mam nic przeciwko nim :wink:
tylko ostatnio prawie wzywalam pogotowie po myciu podlogi, wiec staram sie tego unikac :roll:

EDIT: mysle i mysle, i moze faktycznie, gdybym robila to CODZIENNIE to nie byloby tak strasznie podczas samego mycia?
tylko czy bedzie mi sie chcialo :roll:
Ostatnio edytowano Pt kwi 17, 2009 9:16 przez Beata, łącznie edytowano 1 raz

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt kwi 17, 2009 9:07

a..co jeszcze.. Aniu nie spiesz się.. po woli wszystko..spokojnie..bez nerwów..nie dźwigaj..nie biegaj..nie szalej.. przynajmniej dopóki się to wszystko jakoś nie unormuje.

aaa.. no i jakby coś , to służę pomocą w sprzątaniu itp.. oczywiście w zamian za możliwość miziania Twoich Puchatków :wink:
Pisz śmiało :)

p.s: jeżeli mogę coś zasugerować.. Aniu może mogłabyś w swoim poście na str 35 umieścić wszystkie swoje tymczasy..łatwiej będzie je znaleźć potencjalnym osobom,które chciałby dać im dt, a które nie są na bieżąco w Twoim wątku

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pt kwi 17, 2009 12:53

nie wiem, czy w wątku pojawiła się taka informacja, ale odkurzacz piorący można pożyczyć w Komforcie.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt kwi 17, 2009 13:16

Ania wszystko ok? Nie odzywasz się.Teraz nie możesz nie odzywać sie za długo bo myślimy że coś się dzieje.
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

Post » Pt kwi 17, 2009 13:18

Trzymaj się aamms...

Astma to paskudstwo, ale da się z nią żyć... (znam to od czasów szkoły...)
Dorzucę więc nieco swoich uwag (doświadczonego astmatyka)

*) jak już było napisane - leki to podstawa (i bardzo indywidualna sprawa) - ważne, żeby dobrze dobrać

*) maseczka do sprzątania - nie ma sensu, i tak nie pomoże - ktoś powinien odkurzać za ciebie (a jak już musisz coś sama, to tylko na mokro - meble itp wilgotną szmatą, podłogę zamiast miotłą wilgotnym mopem, itp)
jak wszystko się ustabilizuje, to za jakiś czas możliwe, że wiele będziesz mogła robić sama, ale odkurzacz najlepiej z filtrem wodnym, itp..
ale najpierw musisz mieć dobrze dobrane leki, oskrzela się muszą nieco ustabilizować, a to trwa...

*) dywanu koniecznie się pozbądź - nie utrzymasz go w takiej czystości, żeby ci nie przeszkadzał (z ex próbowałam, niby deklarował się odkurzać codziennie, ale po paru tygodniach się zniechęcił, a jak było dwa dni nieodkurzane, to wejście do pokoju...)
Jeśli chcesz koniecznie mieć coś na podłodze, to polecam takie chodniczki i ikei, np takie - mam w pokoju, nie "łyka" kurzu, i można prać w pralce
(choć muszę się przyznać, że od trzech tygodni mam w pokoju dywanik - taki mały, i nie w pomieszczeniu gdzie śpię - odkurzany dwa razy tygodniowo, i na razie żyję... ale po kilku latach, dużej ilości ćwiczeń, itp u mnie się ustabilizowało)

*) to co pisała serniczek - oczyszczacz powietrza (są różnych firm, itp) - podpisuję się rękami, nogami, a i jeszcze nosem...
daje na prawdę baaardzo dużo - włączam przed snem, itp (na noc nie zostawiam, bo buczenie mnie wkurza...)

*) meble tapicerowane - jak już muszą być, to takie "nie łykające nadmiaru kurzu" - zazwyczaj wystarczy pokrowiec nieprzepuszczający kurzu i regularne pranie

*) regularne mycie podłogi też się sprawdza - sporo kurzu itp osiada na podłodze, choć na to nie zwraca się uwagi, a przetarcie mopem bardzo pomaga ;-)

*) u mnie bardzo pomogła też rezygnacja z większości detergentów (płyny do mycia szyb, itp) - większość da się wyeliminować ;-)

*) a co do rzucenia palenia - jeśli nie jesteś w stanie "tradycyjnie", to poszukaj informacji o "e-papierosie" - przynajmniej mniejsze zło...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt kwi 17, 2009 13:38

Na skuteczne rzucenie palenia...tabex
Polecam tabex - tabletki tylko na receptę, 100 sztuk około 40 zł, podczas brania tabletek nie wolno spożywać alkoholu. Myślałam, że nie rzucę palenia... a nie palę. Niquitin na mnie nie działał - ani tabletki, ani plastry. I co ważne nie ma po tabex'e głodu nikotynowego, tylko czasem nie wiadomo co zrobić z rękami . Powodzenia aamms :)

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt kwi 17, 2009 13:54

a ja taki zmasowany atak prowadze :wklejania tego wątku wszedzie, gdzie się da :

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=91911
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt kwi 17, 2009 18:26

Dzięki wszystkim..

Dzisiaj troszkę lepiej, ale cały czas jestem lekko nieswoja..
Kaszel nadal mnie męczy..

Jak na razie nie myślę o papierosach.. a to już jest niezły sukces.. a jednocześnie oznaka tego, że jeszcze nie całkiem wróciłam do zdrowia..
Boję się chwili, kiedy pomyślę, że fajnie byłoby zapalić.. to znaczy, że będę czuła się lepiej i to znaczy, że wtedy zrobi się trudno..

Z innych wieści - żeby nie dźwigać zakupiłam sobie torbę na kółkach.. :twisted:
Jutro odwalam resztę prania no i jednak będę musiała wyczyścić wykładzinę, bo kociaste znowu mi ją przerobiły na perską.. :twisted:
Ale to już na spokojnie i powoli.. i z lekarstwami, więc jakoś powinno pójść..

A w ogóle to nie mogę się nacieszyć puchatkami.. one mną też.. rąk mi brakuje do miziania.. kolan do siedzenia.. wszystkie chcą jednocześnie i natychmiast pieszczot i przytulania..


EDIT: MAGDZIOL, chętnie pożyczyłabym na razie oczyszczacz.. :oops: zanim nabędę własny.. kiedy można?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob kwi 18, 2009 9:53

Witajcie, odzywam się zgodnie z prośbą..
Na razie jakoś sobie radzę, chociaż w nocy było dość kiepsko.. :(
ale wziełam dodatkową dawkę leków i jakoś dotrwałam do rana..

Teraz kolejna dawka, trochę na zapas i spróbuję ogarnąć mieszkanko.. bardzo powoli ale muszę..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości