Witaj!

Liczyłam, że się pojawisz i liczę na dobre rady dotyczące FIV. Ja kompletnie nie mam doświadczenia z tą chorobą, a Maguś to dopiero mój trzeci kot w życiu
Co do katarku, to on kicha od czasu do czasu, natomiast nie ma już wycieku z noska. Je jak smok. Dostaje bezopet, bo wciąż się myje, a sierść mu wyłazi garściami (taka brudna i marna, jak wata).
Jak tylko wejdę do klatki natychmiast włącza motorek i dosłownie wpycha się na kolana, na kark, na ręce.
Podobnie jak inne boguszki ma zaniki mięśniowe w tylnej części ciała. Musiał tam głównie siedzieć skulony, biedulek. Dooopka jak od innego kota. Myślę,że to się poprawi z czasem, bo wspina się i skacze z dużym zapałem

Bawimy się piórkiem i wędką, laserkiem etc.