ale słodkości
a ja miałam dzisiaj w nocy sajgon
Sonia się w dzień wybyczyła i całą noc po mnie skakała
pozostałe koty urządziły sobie w salonie konkurs na Mamuciej Skoczni
Rodzice wstali wymiętoleni
Bartek padł dopiero nad ranem
Tata obudził się z nosem w jego doopalu
teraz 4 futra śpią, a my łazimy i próbujemy je dobudzić, żeby w nocy spać
Baltek wtulił się w Wanilkę (sic!), Kalipso śpi na stole, Sonia na moim materacu
Mama dzisiaj: ale masz owłosione mieszkanie
budzę Baltka - Tata: nie budź mojego kumpla, zmęczony jest, nie widzisz (a Baltuś w tym momencie zieeeeeeeeeeew i odwrócił się tyłkiem)
Sonia przestała warczeć, przejawia szczerą chęć integracji z moimi futrami

a moi rezydencji to pacyfiście i nawet nie fukną
