Anna_33 pisze:Brzmi niezle, moze psiakom sie uda
Meggi, pogadamy, nasza wyprawa jest mocno uzalezniona od Modjeski z TZ. Maja przyczepe samochodowa, a inaczej tych mebli nie zabierzemy.
Z duzym prawdopodobienstwem pojedziemy nie w najblizsza, a w przyszla sobote.
Uzgodnie jeszcze szczegoly z Modjeska.
Dane na 1 str sa zaktualizowane, tzn wszystkie zwierzaki, ktore przeszly przez lecznice CoolCaty.
Jutro porozmawiam z Modjeska. Dzis juz za pozno wrocilam, zeby do Niej dzwonic.
Caty, nie moge pojac jak ona to przezyla..
Wczesniej wyslalam Ci pw, odpisz moze jutro...
I jak znajdziesz chwile, to moze masz zdjecia tych czarnych nieszczesc...