Przeciwnie Pomponmamo, właśniem od chłopa wróciła. Ale mieliśmy cudne święta! Buszowaliśmy w parku i fotografowaliśmy ptaki (to dla TŻ'a) buszowaliśmy w galerii z obrazami flamandów, niemiaszków i innych austriaków (to dla mnie), polowalismy z aparatem na ludzi na Hradczanskim Namesti (dla obydwojga) i troszke jakby co wieczór przesadzaliśmy w rozmaitych restauracjach (tez dla obydwojga), ja chcę do Pragi
Żeby nie być gołosłowną:
Porywam TŻ'a z pracy
Park
Hradczany
Umówinie na piątek mam nadzieje jest aktualne. Becherowkę przytargałam na własnym grzbiecie ale jesli nie lubisz, możemy pic wino. Po winie mam czkawkę, będzie śmiesznie

do jedzenia może ja bym raczej coś w końcu przyniosła!