» Wto kwi 14, 2009 10:14
Maluszki powinny pić mleczko dla kociąt, bo w krowim nie ma wszystkich potrzebnych aminokwasów.Można wyczytać np. w książce "Szczęśliwy kot".
Jeżeli maluchy nie chcą jeść, to może kocica daje radę sama wykarmić je. 6 kociąt dla kotki to ciężar do uniesienia. Może ze względu na chorobę nie chcą jeść. Nic na siłę, jak będą zdrowe , to zaczną jeść więcej.
Odrobaczać kotkę karmiącą koniecznie trzeba, bo będzie na okrągło przekazywała maluchom robaki. Znalazłam kociaczka, który wymiotował robaczkami, wychodziły mu ..noskiem. Robaki przebijają ścianki jelit i wędrują po całym kociaczku, nawet do płuc, ważny jest czas, czas działa na niekorzyść kociąt. Często za dużo się już "zadzieje" i nie ma drogi powrotnej...
Jak wetka nie chce podać pyranteum kociakom, przecieżz malutkie dzieci dostają i jest ok. Znajdkom podawałam zawiesinę niemal zaraz po urodzeniu, gdy były bez mamy i też nigdy nic złego się nie stało. Gdy były z mamą, obserwowałam ich oczka i samopoczucie i najdalej jak miały 2 tygodnie podawałam pyrantelum, potem już verminth. Odrobaczam kociaki i koty dorosłe u sąsiadów. Nie robię tego dla kotów, tylko dla siebie, bo mi serce pęa jak muszę patrzeć na te chude, zaropiałe bidulki.
Jak wetka nie wie jak podać amoksycyklinę, przecież są strzykawki na insulinę, dzięki czemu można podać tyle ile się chce.
O ile dobrze pamiętam maluszki mają już powyżej 3 tygodni. Ludzie kochani dla nich już czas od 4 tygodnia nauczyć się jeść ze spodka, czas na stałe pokarmy, gdy mają podstawę - pokarm mamy. Takim maluszkom od 3 tyg nie zaszkodzi już skrobana przemrożona wołowinka po malukiej kuleczce do pysia. To już nie czas zastanawiać się jak podać im mleczka do pysia, to jest czas aby myśleć jak je uczyć jeść stałe pokarmy i samodzielnie z miseczki lizać mleczko. Jak będą wszystkie kilkukrotnie odrobaczone to mama da radę je wyżywić, dokarmić trzeba będzie już stałymi pokarmami. Można ze spodeczka zakraplaczem nabrać i do pysia odać, ale nie na siłę, jak nie chcą, niech się przypadkiem nie zachłysną, jeszcze tylko tego im trzeba do szczęścia.
Przepraszam , że tak obcesowo piszę, ale od wczoraj tu nie zaglądałam ...wpadłam w panikę, wyłączyłam powiadamianie, czułam się bezsilna...że nie umiem pomóc, że wetka nie pomaga, a czas leci ...