i oto moje kociska
kupiłam ostatnio gazetę M jak mama bo musiałam czekać na ponowne pobranie krwi po wypiciu glukozy i był artykuł o tym jak należy przygotować się na pojawienie dzidziusia... z pokoju należy usunąć dywany, firanki i meble tapicerowane... codziennie odkurzać i przecierać szafki mokrą szmatką, ubranka prać tylko i wyłącznie w proszkach hipoalergicznych dla dzieci, nie wspomnę już o gotowaniu zabawek i butelek... stwierdziliśmy z mężem, że najlepiej kupimy naszemu dziecku taki balonik tlenowy i będziemy go tam trzymać do matury...
chyba im wyślę zdjęcia moich kotów w łóżeczku i zapytam czy prawidłowo przygotowuje się do pojawienia maluszka?? Nie pisali przecież nic o kotach

ręce czasami opadają jak się czyta takie rzeczy, za parę lat okaże się, że wszystkie dzieci mają alergie na wszystko. Moja koleżanka od 3 tygodni chodzi ze swoim synkiem po lekarzach bo on ciągle kicha i kaszle to jej w końcu powiedzieli, ze to alergia, no tak bo najłatwiej tak powiedzieć zamiast szukać przyczyny....
a teraz kilka słów o Calineczce.
Waży tyle co nasz dzidziuś 2400, czyli kawał z niej baby

jest cudowna ale czasem daje ostro popalić, ostatnio to już jej normalnie powiedziałam, że gdyby nie to, że jest taka mała to by dostała w duposko!! Wyciąga mi dzień w dzień szmatki ze zlewu w kuchni i rozgryza je na strzępy, zaczepia Fadulka a potem się dziwi, że jej dupsko pogryzł

mój mąż mówi, że jest dokładnie taka złośliwa jak ja
a więc to tyle, Monia dzięki za nasze fotki
