Sana - śpij spokojnie rozbrykana koteczko [']

[Erin]

Saninko, zdrowiej szybko!
To na szczęście od "irlandzkiej" ciotki:

[Arsnova]

Dzięki Waszemu duchowemu, wsparciu Sanince od razu zrobiło się lepiej Czuje się dobrze, je (tzn. coś tam sobie skubnie), nie gorączkuje. Znowu nabieramy otuchy i ... nadziei

[Arsnova]

Słuchajcie, Saninka pochłonęła w nocy spory kawał świeżej ryby i sporo sucho-mokrej karmy. Odżywa!

[Kinya]

Wspaniale! Kicia

[mahob]

[Ulla]

Najlepsze życzenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy,
by Święta te były radosne, spokojne,
oraz spędzone w gronie najbliższych i przyjaciół...

życzy Ula & Niuniunia i Gagunia

[Erin]

My również życzymy zdrowych i spokojnych Świąt!
Dużo optymizmu, pogody ducha oraz jak najmniej trosk.

[Arsnova]

Zdrowych, spokojnych Świąt wszystkim kociarzom i ich Futerkom!
Małgosia i Sanina (która ma się całkiem nieźle i świątecznie)

[Erin]

Arsnova, cieszę się, że Sana ma się lepiej.
Życzę Jej, Psotusiowi i wszystkim kociakom i psiakom oraz Ich Dużym dużo zdrowia.

[berni]

cieszę się że Sana lepiej, niech już bedzie tylko lepiej

Wesołych i spokojnych

[nanetka]

Witam dziewczyny!
Co u Ciebie Saninko? Nie było mnie przez kilka dni na miau. Ale oczywiście doczytałam. Mamy nadzieję, że kryzys już minął... Małgosiu, trzymaj się! Saninko zdrowiej kotusiu!

[Arsnova]

Niestety, Saninka nie dość, że nie uległa świątecznemu obżarstwu, to w ogóle przez całe święta NIC nie jadła W niedzielę podaliśmy jej siłą do gardziołka kilka malutkich kawałków ryby. Pluła, ale w końcu połknęła. A zwykle za rybą szalała... DZisiaj wysmarowałam jej łapkę pastą odkłaczającą, więc się wylizała i zawsze to troszkę tłuszczyku jest. I to by było wszystko, jeśli chodzi o jedzenie A brzuchol ma znowu jakiś wzdęty...

[nanetka]

Kurcze Co może męczyć to Maleństwo? Co to za paskudztwo?
Precz paskudo! Zostaw Saniszonka!

Saninko, zdrowiej kruszyno, walcz!

[Kinya]

Niestety, Saninka nie dość, że nie uległa świątecznemu obżarstwu, to w ogóle przez całe święta NIC nie jadła W niedzielę podaliśmy jej siłą do gardziołka kilka malutkich kawałków ryby. Pluła, ale w końcu połknęła. A zwykle za rybą szalała... DZisiaj wysmarowałam jej łapkę pastą odkłaczającą, więc się wylizała i zawsze to troszkę tłuszczyku jest. I to by było wszystko, jeśli chodzi o jedzenie A brzuchol ma znowu jakiś wzdęty...

Sprawdźcie koniecznie czy nie robią się jej w gardełku guzki albo nie ma napuchniętego przełyku. Gines ostatnie posiłki jadł dziwnie przekręcając główkę, potem przestał jeść, więc dawałam mu śmietankę itp. Podczas ostatniej wizyty u weta okazało się, że miał właśnie jakieś guzki albo bardzo powiększone węzły chłonne w gardełku i dlatego nie mógł przełykać. Proponuję podawać kici pokarmy w postaci płynnej, może ona chce jeść ale nie może?
Biedna Saninka

[Erin]

Saninko, proszę Cię - walcz!