
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinga w. pisze:Ops... Vitopar albo cos w tym stylu masz?? Może się przydać, choć czasem samo posiadanie ratuje.
Tysiek zaraz pierwszej nocy urządził mi basen na kołdrze. Był potężnie zestresowany, Futro na niego fuczała, jak wlazł na łóżko i poczuł się tam bezpiecznie to chyba bał sie w nocy iść do kuwety. No, to na następny dzień rano zamówiłam w sieci coś podobnego do Vitoparu (dziewczyny mi na forum poleciły) tylko nieco tańszego. Pół litro koncentratu na wszelki wypadek. I na tym się skończyło - Tysiek już więcej nie podsikał niczego, Miyuki i Hino (nie wiem która konkretnie, chyba Miyu) ograniczyły się do zostawiania odchodów w brodziku. Ale "odwaniacz" trzymam! Wie to człowiek kiedy kotu odwali?
maciejowa pisze:No coz. Ja sie ciesze (ze to nie na moje padlo), a maz sie wscieka (ze tylko na jego).
kinga w. pisze:maciejowa pisze:No coz. Ja sie ciesze (ze to nie na moje padlo), a maz sie wscieka (ze tylko na jego).
No, nieee... Przecież to wyróżnienie!Kotek okazał wyjątkowe uczucie, przywiązanie etc., etc.
Jak można się wściekać? To tak jak w Krakowie gołąb na człowieka nas... Na szczęście! Gołąb obcy, a kot własny!
maciejowa pisze:kinga w. pisze:maciejowa pisze:No coz. Ja sie ciesze (ze to nie na moje padlo), a maz sie wscieka (ze tylko na jego).
No, nieee... Przecież to wyróżnienie!Kotek okazał wyjątkowe uczucie, przywiązanie etc., etc.
Jak można się wściekać? To tak jak w Krakowie gołąb na człowieka nas... Na szczęście! Gołąb obcy, a kot własny!
On sie nie wscieka na kota, tylko na mokre ciuchyMru jest jego oczkiem w glowie
Zreszta wszyscy za nim szalejemy! :)
kinga w. pisze:maciejowa pisze:kinga w. pisze:maciejowa pisze:No coz. Ja sie ciesze (ze to nie na moje padlo), a maz sie wscieka (ze tylko na jego).
No, nieee... Przecież to wyróżnienie!Kotek okazał wyjątkowe uczucie, przywiązanie etc., etc.
Jak można się wściekać? To tak jak w Krakowie gołąb na człowieka nas... Na szczęście! Gołąb obcy, a kot własny!
On sie nie wscieka na kota, tylko na mokre ciuchyMru jest jego oczkiem w glowie
Zreszta wszyscy za nim szalejemy! :)
I to jest jedyne ideologicznie słuszne podejście do sprawy.
gosiaa pisze:Korciaczki napisały na forum o nowym sposobie na sikającego poza kuwetą kota (w tym przypadku kotkę), ja pierwszy raz o takowym przeczytałam. W miejscu gdzie kot nasikał stawiały miseczkę z jedzeniem, kot nie nasika w miejscu gdzie ma jedzenie, szybciuteńko nauczyły koteczkę idealnie korzystać z kuwetki, chociaż przez jakiś czas sporo miseczek z karmą było pewnie porozstawiane.
Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 49 gości