Pecia,Niuś,Kajtek,Albert&Ja część pierwsza

[Petka]

a gdzie Niusiu? ja chce Niusia!

a proszę bardzo

[Etka]

sliczny!
no jakbym mojego Drakulka widziala!

[Anuuusia]

Kochana żaba .... Ściskac tylko

[mahob]

Och jaki cudny

Drapieżny bardzo

[Korciaczki]

Cudny Niusiu

[Nah]

Niusiu wygląda jak jeden z mojej bandy

cudny, a jaka sierść błyszcząca,
ale widzę, że charrrrrakterek jak na czarnulka przystało

[Petka]

to tylko pozory....pazurkami nie zadrapnął mnie nigdy....natomiast ząbkami potrafi złapać....ale generalnie nastawiony jest pokojowo....z TŻ tak się bawią....bo Niusiu to kot TŻ

[Nah]

hihi u mnie z czarnuszków tylko najmłodszy mnie żre i drapie , ale on jest pod ochroną bo taki biedny i malutki

ale charrrrakterki mają wszystkie: uparciuchy, niegrzeczniuchy i łobuzy

Petko - pozdrawiam serdecznie

[Petka]

Gdy nadejdą Święta
niech nadzieja i radość
zastuka do Waszych drzwi,
a Wielkanoc przyniesie
pomyślność, szczęście
i piękny uśmiech każdego dnia

Pecia, Niusiu, Kajtuś i ja

[Cameo]

Wesołych, pogodnych świąt i smacznego jajka... życzy Kamila z futrami.

[mahob]

Wszystkigo dobrego, Wesołych Świąt

I mizianki dla kotów

[Korciaczki]

Pogody, słońca, radości.
W niedzielę dużo gości.
W poniedziałek dużo wody.
Dużo jajek kolorowych
świąt wesołych no i zdrowych
życzą Korciaczki i zwierzyniec



Wesołych Świąt Niusiu, Kajtusiu, Peciu i Kasiu

[Petka]

Trzymajcie kciuki....budujemy z TŻ wolierę dla naszych rojbrów....jesteśmy na etapie sprzątania terenu na którym ma być wybieg....rodzice TŻ przez 40 lat nazbierali takie cuda, że aż brak słów....znaleźliśmy nawet szybę tramwajową

[Korciaczki]

Trzymajcie kciuki....budujemy z TŻ wolierę dla naszych rojbrów....jesteśmy na etapie sprzątania terenu na którym ma być wybieg....rodzice TŻ przez 40 lat nazbierali takie cuda, że aż brak słów....znaleźliśmy nawet szybę tramwajową

no to kotuchy zabawy mają coniemiarę

[Petka]

dopóki nie zaginęła Misiunia, ja nie miałam żadnych oporów przed tym by kot był wychodzący....ale ból po jej stracie jest tak wielki, że nigdy więcej nie chcę tego przechodzić....zrobię wszystko na tyle, na ile potrafię żeby moje koty były bezpieczne....i wychodzące (na wybieg)
ja na szczęście mam TŻ , który nie mówi, że wymyślam, że on palcem nie kiwnie
ja chciałam żebyśmy tylko uprzątneli teren pod wolierę...ale TŻ tak się zaangażował, że sprzed okien zniknie mi nawet szklarnia, która poprostu straszy, a nikt w niej nic nie robi...teść nie żyje, a teściowa coraz częściej choruje....będę mieć w końcu zieleń przed oknami, a nie konstrukcję metalową z której zaczęły już wypadać szyby .