Fibi - kruczoczarna kotka w nowym domu

[ewar]

Jeszcze kilka dni,Toyota i Tosia pojadą do domu,a Fibi przyjdzie do mnie.Odżyje kotka,na pewno.Mam nadzieję,że dogadają się z Gucią i Melą.Z domku tymczasowego inaczej się adoptuje.Można dużo powiedzieć o kocie,jego zachowaniu,no i kot jest zresocjalizowany,przyzwyczajony do domowych warunków.Jest jeszcze jedna dobra wiadomość.Pani Irena chce wziąć kolejnego tymczasa.Teksas już w domu,Toyota prawie,po świętach może brać. Tak się cieszę,bo to super domek.Lepszy trudno sobie wyobrazić.Mąż p.Ireny i córki,wszyscy kociarze.Ale fajnie!No to w Stalowej zaczyna coś zmieniać się na lepsze.Jeszcze dwa,trzy domki i możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość.

[Myszi]

Aż miło poczytać - tyle optymizmu!

[Killatha]

ciesze się bardzo

[ewar]

Fibi bez zmian.Waży 2.90,ale chyba lepiej wygląda.Kotów mnóstwo wokół,ale na leczeniu,czyjeś.W gipsie,pod kroplówkami,straszne biedy.Przerażone,chore.Tylko dwie młodziutkie po sterylce.Mają wrócić do piwnicy.Miziaste,kochane.Prosiłam wetkę,aby się zapytała,czy nie można ich oddać do adopcji.Szkoda mi ich,bo cudne,krówka i jakieś grafitowe,jakby rosyjska.

[ewar]

Odwiedziłam Fibi,posprzatała,nakarmiłam i wypuściłam.Fajna jest i to mądra kotka.Kiedy zbliżam się do niej,aby ją wsadzić na powrót do klatki to złości się,krzyczy.Poza klatka jest bardzo spokojna.Biedne kocisko.Od wtorku macie na bieżąco relacje ode mnie z domu.I zdjęcia.Mam nadzieję,że domek się znajdzie,bo kotka ładna,mądra,wcale nie agresywna.Trochę akrobatka,kocham,kiedy wskakuje mi na ramię.Może pozwoli się tak nosić?Potrzebuje ciepła,głasków,pięknie się przytula.O sierść zadbamy,odchuchamy,wypieścimy i będzie piękna jak zjawisko.

[ewar]

A tak w ogóle to wszystkim odwiedzającym wątek życzę WESOŁYCH ŚWIĄT

[velvet]

Fibi dziś drugi odwiedzona, wypuszczona ale bardzo niezadowolona z ponownego zamknięcia ((

kliakmy po domek!!

[bananowy_kot]

O rany co tam u Fibi zadnych wiadomosci juz dawno... Pewnie teraz swieta to bedzie siedziala sama Bidulka... Oj moze ewa sie zlituje i wezmie ja na tymczas albo ktos inny... W lany poniedzialek przyjezdza do mnie Tosienka na ktora juz bardzo dlugo czekamy ze Stefankiem

Zapraszam wszystkich serdecznie do mojej krainy kolczykow bedzie mi bardzo milo jezeli choc na chwilke wpadniecie popatrzycie skomentujecie.. moze sie skusicie...

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4284135#4284135

[ewar]

Byłyśmy z Velvet w piątek,ja rano,Velvet wieczorem.Kolejne trzy dni lecznica nieczynna,wetka przyjdzie,nakarmi,coś sprzątnie i tyle.Do wtorku musi wytrzymać.Niestety,nie ona jedna tam będzie przez święta.Nic na to nie poradzę,chociaż bym chciała.

[ewar]

Fibi u mnie.Na razie zwiedza wszystko,moje kotki niezbyt zadowolone.Chyba trochę robię im krzywdę,bo takie były przez te kilkanaście godzin szczęśliwe,że są same,że mają spokój.Zobaczymy,jakie będą wzajemne relacje.

[ewar]

Na razie spokój,kotka zwiedza dokładnie mieszkanie.Jest spokojna,nie chowa się.Moje kotki zainteresowane,ale nie wyrażają ochoty na wspólną zabawę.Za wcześnie jeszcze,prawda?Biedna ta Fibi,tyle czasu spędziła w lecznicy.Teraz jest u mnie,ale to tylko tymczas.Domek,taki na zawsze jest jej potrzebny.Nie można jej wciąż przenosić z miejsca na miejsce.

[ewar]

Fibi jest w ciągłym ruchu,wychodzi na balkon,wraca,zagląda za telewizor,wącha kwiatki.mam wrażenie,że dobrze się czuje.Niestety,kiedy chcę ją wziąć na ręce drze się.Ja ją rozumiem.Zawsze brałam ją na ręce w lecznicy i wtedy wracała do klatki,a tego serdecznie nie znosiła.Próbowałam obciąć pazurki,nie da rady jeszcze.Trochę poczesałam,bo nikt nie dbał o jej sierść.Dobra wiadomość-Fibi wie,do czego służy drapak i zawzięcie ostrzy pazurki.Jeszcze nie jadła,nie była w kuwetce,nie może nacieszyć się wolnością.I znowu parę ciepłych słów o moich kotkach.One są wspaniałe.Dzięki nim,dzięki temu,że takie kochane,mogę brać tymczasy.

Uwieczniłam pierwszy posiłek Fibi.Przed chwilą widziałam,jak podeszła do lezącej na posłanku Meli,powąchały się,dotknęły noskami,myślę,że będzie dobrze.

[ewar]

Niestety,Fibi to akrobatka.Z małpią zręcznością wskoczyła na półkę pod sufitem,nie strąciła niczego,ale łaziła tam.I jeszcze coś,kupa w kuwecie,ale nieładna i potwornie śmierdząca.Z dobrych rzeczy to to,ze kotka bardzo spragniona pieszczot.Siedziała na kolanach,barankowała,ugniatała,miziała mnie po twarzy.Zobaczymy,co dalej.

[Myszi]

Ewar...

Trzymam kciuki za Ciebie, Fibi, resztę kociej gromadki
i szybkie znalezienie domku stałego oczywiście!

[Etka]

a ja poprosze o zdjecie z domku,

ewar, czy ja mam podmienic dane kontaktowe? bo allegro jest na velvet.