No jasne ze usmiecham od ucha do ucha, bardzo wam dziekuje, lece jutro o 22 mojego czasu czyli o 4 rano waszego. Musze wam powiedziec jeszcze jedna rzecz Ala z Toronto ktora tak nagle objawila sie na moim watku "wybila" mi z glowy zostawienie kotow w hotelu a zebym nic nie miala do gadania i smecenia to mi jeszcze zalatwila sasiadke z mojego bloku

ktora sie nimi zajmie. Wlasnie czekam na spotkanie z nia. Jestem koszmarnie skolowana, pracowalam caly dzien, potem niewiele sie dalo zalatwic bo straszne kolejki w sklepach, jutro juz wolny dzien swiateczny i wszystko bedzie pozamykane. No wiec mam nadzieje ze poratuje sie na lotnisku i jakis drobiazg tacie kupie. Usciski gorace, bede zagladac do was