» Czw kwi 09, 2009 16:24
no i co ja mam wam napisać ,siedzę i wyje ,nie spodziewałam się że aż tak ,że tak bardzo.. ,nie wiem jak wyrazic co czuje ...dziękuje wam z całego serca i Grześ dziękuje ,miałam mu nie mówić ..powiedziałam ,mówił że kiedyś śmiał się ze mnie i z tego mojego internetowego zaangażowania ....przyjazni ,wspierania a teraz bliżsi jesteście niż najbliższa rodzina ,bo ja mam przecież rodzinę ,mam ją tylko gdzie oni są...\
mam pustkę w głowie
Gdyby nie wy
gdyby nie wasze serca
gdyby nie forum miau
ja nie wiem co by ze mną było.
dziękuje wszystkim razem i każdemu z osobna ...
dziękuje.
Grześ na tą chwile nie wymaga pielęgniarki ,oby tak było jak najdłużej.
Nie zrobią mu tez na razie Bronchoskopii bo mogą mu tylko zaszkodzić,ma bardzo powiększone węzły chłonne śródpiersia a co jeszcze to pewnie dowiem się po badaniach.
dostanie sterydy ,ma duże drżenie ciała ,ma obrzęk buzi i szyi ,ale nie ma krwioplucia i duszności ,.
Radzi sobie niezle a ja pomagam jak jestem ,tam pielęgniarki są na każde zawołanie ,lubią Grześka bo zawsze miły i wesoły i zawsze był pomocny.
Wróciłam do domu i zobaczyłam tyle par oczu we mnie wpatrzone ,roześmiane ,roztańczone ,spragnione czułości i żarełka .
Łapie oddech.
jesteśmy ze sobą 28 lat ,musimy wszystko przejść razem.
Muszę dać rade ,zawsze wszystko było dla mnie ,chociaz batonika przyniósł i jak się cieszył że coś ma...
nie było dla syna na którego czekał tyle lat tylko dla mnie .. zobacz coś ci przyniosłem ,teraz się martwi ...
a ja nie chcę żeby tak było ,ja się nie chcę pogodzić z wyrokiem ,nie chcę go stracić.
a tracę.
kłócę się nawet z Panem Bogiem ,ale to jednostronna kłótnia bo on mi nie odpowiada .
dziękuje wam jeszcze raz.
Pyzie już nie szukam domku ,nie mam siły ,Pyza zostaje z nami.
